zachód słońca

zachód słońca

niedziela, 24 maja 2015

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

       Jezus znowu rzekł do nich: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego!” (J 20, 21 - 22)
Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden (Dz 2, 2 - 3).
      Wielki podmuch wiatru – Duch Święty, który wstrząsa domem – domem, w którym przebywali
z obawy przez Żydami, domem, w którym czuli się bezpieczni. Ten podmuch wiatru wyrzucił ich z bezpiecznego domu – nie wiem, na taras, na balkon, a może na ulicę. I oto jeszcze przed chwilą zalęknieni i bojaźliwi zaczynają głosić. Głosić wielkie dzieła Boże. 

Duch Święty, którego otrzymali. Sprawił wiele zamieszania w Jerozolimie. Zbiegli się i dziwili słowom i darom – prości rybacy mówili w językach tylu narodów. 


To jest wydarzenie Pięćdziesiątnicy – wspólnota wychodzi na zewnątrz – otwierają się drzwi. Wspólnota apostołów, która przyciąga uwagę, staje przed tłumem. Racja jej istnienia jest właśnie w owych wyrzuconych podmuchem Ducha drzwiach – Duch rzucił Kościół między ludzi, by spełnił się nakaz Chrystusa – jak Ojciec Mnie posłał, tak i ja was posyłam. Wasze miejsce nie jest za zamkniętymi drzwiami. 

Chcę, abyśmy wyszli na zewnątrz, żeby Kościół wyszedł na ulice, chcę abyśmy się bronili przed tym wszystkim, co jest światowością, bezruchem, od tego, co jest wygodą,  od tego wszystkiego, co jest zamknięciem w sobie. Parafie, szkoły, instytucje stworzone są po to, aby wychodzić na zewnątrz ... jeśli tego nie uczynią, staną się rodzajem organizacji pozarządowej, a Kościół takim być nie może. Tak mówił papież Franciszek na spotkaniu z młodymi w czasie Światowych Dni Młodzieży.

Chrześcijanie nie mogą się zgodzić na niezauważalność. Chrześcijaństwo bojaźliwe, takie, które nikomu nie ma nic do powiedzenia, które nikomu nie przeszkadza, chrześcijaństwo uspokajające, idące na łatwe kompromisy i ustępstwa, wcześniej czy później straci swój ewangeliczny wymiar. 

1. Czy odważnie wyznaję wiarę?
2. Czy dostrzegam działanie Ducha Świętego w moim życiu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz