tag:blogger.com,1999:blog-8000648749749048417.post3026709860141599597..comments2024-02-27T07:49:47.963+01:00Comments on Okruchy Słowa: XII Niedziela Zwykłao. Edward Kryściak SPhttp://www.blogger.com/profile/07621580591394190723noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-8000648749749048417.post-18184576145993088882022-06-19T15:48:57.284+02:002022-06-19T15:48:57.284+02:00Dzięki za postawione pytanie, dam sobie czas, by r...Dzięki za postawione pytanie, dam sobie czas, by rodziła się odpowiedź. Zatrzymałam się przy słowach Jezusa kiedy mówił, że będzie cierpiał. Jak żywo pamiętam lęk o mamę, gdy w ostatnich godzinach doświadczała ogromnego bólu, jak pilnowałam, aby była zabezpieczona odpowiednimi lekami by ulżyć w cierpieniu. Jak każda matka denerwowałam się i współcierpiałam z dzieckiem, gdy gorączkowało, bolał brzuszek, ucho czy jakaś inna choroba dopadła. Wiem, jak niewiele potrafię pomóc, gdy ktoś cierpi na duszy, jest mu ciężko psychicznie w życiu, czuje się samotny, zawiedziony itp. Uczniowie reagują spokojnie na wieść o tym, że ich ukochany Mistrz, Prorok, Mesjasz będzie wiele cierpiał. Stawiam sobie pytanie, czy jestem na tyle otwarta na łaski Jezusa, na Jego drogę, aby umieć przyjąć nie tylko swój krzyż codzienności, ale też zaufać Bogu w trudach życia, cierpieniu najbliższych, w bólach bliskich mojemu sercu; czy jestem otwarta na Jego łaski, by umieć zaradzić ich „głodowi”. Najlepiej ból i cierpienie bliskich rozumie Matka Jezusa. Miałam wczoraj to szczęście zostawić u Jej stóp, u Jej tronu, w Jej rękach, wszystkie troski i bóle te powierzone mojej modlitwie i te które trapią moje matczyne serce. Nowinahttps://www.blogger.com/profile/17986795444785457601noreply@blogger.com