wtorek, 27 maja 2025

Wtorek 6. Tygodnia Wielkanocy

    O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali (Dz 16,25).


    Po chłoście przyszło więzienie. Zakuci w dyby, w wewnętrznym lochu, Paweł i Sylas śpiewają, chwaląc Boga. W doświadczeniu niesprawiedliwości nie pozwalają na to, by cokolwiek odebrało im nadzieję, pogrążyło ich w narzekaniu i złamało.

    Wobec niezwykłej interwencji Boga, kiedy otwierają się drzwi więzienia i zostają uwolnieni z kajdan, nie stracili opanowania - wykazują się troską o innych więźniów, a spanikowanego strażnika więzienia ratują przed samobójstwem. 

    To strażnik więzienia jest tak naprawdę pierwszym wyzwolonym - poznaje drogę zbawienia i przyjmuje wiarę. A wszystko dzięki temu, że oni wierzyli, że we wszystkich próbach, także i w tej próbie chłosty i więzienia, obecny jest Bóg. To sprawiało, że nie obawiali się niebezpieczeństw, lecz koncentrowali się na chwaleniu Boga. 

   Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem, pomnożyłeś moc mojej duszy. Wybawia mnie Twoja prawica - podpowiada nam psalmista. Bóg towarzyszy nam w drodze, uwalniając od zła, od wielu niesprawiedliwych sytuacji... 

    Potrafił tak ufać Bogu św. Józef Kalasancjusz, nazywany Hiobem Nowego Testamentu. Przychodzą trudne doświadczenia i nie zawsze jest łatwo zachować ufność i spokój...


Czy potrafię w bólu i doświadczeniu niesprawiedliwości podziękować Bogu? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz