To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem (J 14,25-26).
Kiedy Jezus żył wśród ludzi, rozwiązywał problemy. Kiedy odszedł, zaczęły się trudności. Ewangelia dotarła do pogan, a to przyniosło nowe wyzwania, z którymi trzeba było się zmierzyć. I musieli się z tym zmierzyć apostołowie, musiał zmierzyć się Kościół. To były fundamentalne problemy i pytania, które miały zadecydować o jego życiu i misji.
Dokonywało się niezwykłe przejście od małych wspólnot chłopskich wywodzących się z judaizmu, które powstały wokół Jezusa, do Kościoła, który rozszerzał się na całe rzymskie imperium, by wreszcie stać się jego oficjalną religią.
Jak możemy wyjaśnić, że tak mały i prowincjonalny ruch, na obrzeżach imperium, znalazł akceptację wśród różnych ludów i miejsc, nieustannie rozszerzając swój zasięg?
Mówimy, że jest to dzieło Ducha, bez którego nic nie może się rozwijać i utrzymać.
Nasz dzisiejszy świat jest bardzo podobny do rynku religii Imperium Rzymskiego… I poprzez małe i żywe wspólnoty, przeżywające swoje zanurzenie w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, nie ograniczające sakramentu chrztu jedynie do tradycyjnego rytu, starające się praktykować braterskie relacje, także dzisiaj możemy kształtować oblicze naszego świata.
W jaki sposób mogę pełniej uczestniczyć w życiu Kościoła?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz