Gdy Jezus zobaczył matkę i stojącego obok ucznia, którego kochał, rzekł do matki: „ niewiasto, oto syn twój”. Z kolei rzekł do ucznia: „ oto twoja matka” (J 19,26).
To nie jest tylko honorowy tytuł. Maryja naprawdę działa jako Matka Kościoła, jako Matka nas wszystkich, zawsze gotowa nas wysłuchać, otwarta na nasze słowa, przez które wyrażamy różne sytuacje i różne momenty naszego życia. I jest Pośredniczką wszelkich łask, gotową wyprosić nam to, czego najbardziej potrzebujemy w naszej drodze za Jej Synem.
Wiemy, że Ona będzie nam zawsze przypominać nam o tej najwłaściwszej postawie na drodze wiary, jaką możemy i powinniśmy przyjąć. Powtarza nam nieustannie słowa, które wypowiedziała w Kanie galilejskiej: zróbcie wszystko cokolwiek wam powie. A swoją nieustanną obecnością, zawsze matczyną, wspomaga nas na drodze naśladowania Jezusa.
Kiedy Jezus powierza umiłowanego ucznia opiece Maryi, powierza jej cały Kościół, wówczas jeszcze w powijakach. Tak też uważano na przestrzeni dziejów. Co więcej, jest Ona nową Ewą, nową Matką rodzaju ludzkiego.
Jezus z wysokości krzyża dostrzega także samotność swojej Matki i chce, aby została ona przezwyciężona, poprzez zamieszkanie Maryi i Jana w jednym domu. Pomagają sobie nawzajem: Jan pomaga przezwyciężyć Maryi samotność po stracie Syna, Maryja pomaga Janowi przezwyciężyć pustkę po stracie przyjaciela.
Oficjalne nadanie tytułu Matki Kościoła sprawia, że możemy traktować ten tytuł w sposób instytucjonalny. Wiemy, że jesteśmy Kościołem Chrystusa. Maryja zajmuje w nim miejsce starszej Siostry, która jest jednocześnie Matką, ponieważ była Matką Tego, który jest jego Założycielem, który stanowi centrum Kościoła i jest racją jego bytu.
Potrzeba, abyśmy zadali sobie pytanie: czy przyjmujemy Maryję jako Matkę, która prowadzi nas do Jezusa? Czy każdy z nas przyjął Ją do swojego domu, jak uczynił to Jan? Tego domu, który jest przede wszystkim naszym wewnętrznym światem, to znaczy naszymi uczuciami, naszymi postanowieniami, naszymi najważniejszymi zobowiązaniami? Czy macierzyństwo Maryi w Kościele rodzi w nas świadomość, że żyjemy wśród braci i sióstr?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz