Całkiem niedawno, po jednym z kazań, w którym, chcąc bardziej zrozumiałym ukazać postawę Jezusa, nawiązałem do żydowskiej kultury, jedna z osób uczestnicząca we Mszy Świętej zwróciła mi uwagę na niepotrzebne - jej zdaniem - mówienie o religii żydowskiej i w ogóle o Żydach.
I jestem przekonany, że jest wielu chrześcijan, którzy uważają, że Bóg Żydów i chrześcijański Bóg mają ze sobą niewiele wspólnego. Już w początkach chrześcijaństwa jednak takie opinie i poglądy zostały uznane za herezję i nie było w historii Kościoła takiego wieku, w którym by nie przypominano, że objawienie Boga ludzkości, choć pełne i kompletne w Jezusie Chrystusie, rozpoczęło się od doświadczenia narodu izraelskiego.
To lud Starego Przymierza odkrył tę stałą i pełną miłości obecność Boga w swoim życiu, uznając Go za Ojca i Króla. Obecność Boga, który jako dobry Ojciec karcił swoje dzieci, ale zawsze okazywał im miłosierdzie i wybaczał.
Jezus Chrystus rozświetla swoim blaskiem i objawieniem twarz Boga Starego Przymierza, ale to w Starym Testamencie możemy już odnaleźć początek tego wszystkiego, co Jezus przyniósł i o czym zaświadczył.
Jesteśmy dziedzicami całego Objawienia, a dzięki rozumieniu Starego Testamentu możemy poznać świat, kulturę i religię, w której Jezus wzrastał, głosił Dobrą Nowinę i działał...
Patron dnia, św. Hieronim, czerpał z dziedzictwa judaizmu, aby przybliżyć Słowo, pochylając się i dokonując tłumaczenia Biblii na język łaciński, poświęcając swojej pracy ponad dwadzieścia lat życia, między innymi w grotach Betlejem.
Jak traktuję Objawienie Starego Przymierza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz