Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami (Mt 23,13-15).
Jezus potrafi zaskoczyć. Wydawać się może, że głosi wszystkim Dobrą Nowinę wszystkim, a dziś zdaje się używać przekleństwa wobec uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Nie są to jednak przekleństwa w sensie biblijnym, a raczej głośno wyrażony ból i cierpienie z powodu zatwardziałości serca.
Sami nie potrafią otworzyć się na Dobrą Nowinę o Królestwie, ale co jeszcze gorsze, zachowują się jak pies ogrodnika - sam nie zje i innemu nie da. Oni blokują innym dostęp do Dobrej Nowiny. I na tym polega ich odpowiedzialność i grzech. Ich postawa rodzi cierpienie w Jezusie.
Budują bariery pomiędzy człowiekiem a Bogiem poprzez interpretacje Bożego prawa - bariery, które utrudniają, a czasem uniemożliwiają spotkanie człowieka z Bogiem. Jeżeli nie zmienią swojego postępowania, nie wejdą do Królestwa Bożego.
Są ślepymi przewodnikami ślepców...
1. Co utrudnia mój dostęp do Boga?
2. Jakie wewnętrzne bariery stawiam na drodze spotkania z Bogiem?