A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy (J 1,14).
Dzisiaj jest ostatnia godzina roku 2020. Trudnego roku. Spoglądamy wstecz, wspominamy różne wydarzenia, naszą radość i nasz smutek, naszą wierność i niewierność, postępy i niepowodzenia, sytuacje, w których potrafiliśmy dać odpowiedź właściwą wyznawanej wierze i te, w których nasze słowa i czyny jej przeczyły, Bożą łaskę i nasz grzech.
Tak kształtuje się nasz czas. Spoglądamy w przeszłość, by z perspektywy jaką daje czas - upływające dni. W tym spojrzeniu musimy zauważyć to, co było ważne i to, co nie było istotne. Niezależnie od tego, jak bardzo różniły się nasze oceny wówczas, kiedy te rzeczy miały miejsce, jak bardzo inaczej wówczas to ocenialiśmy.
To także czas, kiedy możemy otworzyć nasze serce, aby podziękować. Przede wszystkim podziękować za dar życia, za zachowanie życia. Tak często traktujemy życie jako coś oczywistego. Ten rok uświadomił nam, jak bardzo jest ono kruche i niepewne. Podziękować za wiarę i za ludzi, których spotkaliśmy, których kochamy i którzy nas kochają. Za trudności, które pomagają nam wzrastać.
Może jest to także dobry dzień, aby prosić i stanąć z ufnością, by przeprosić.
Dziękuję Ci, Panie, za miniony rok. Dziękuję, bo w codziennym życiu nie zawsze potrafiłem dostrzec Twoją obecność i podziękować. Skieruj ku mnie swój wzrok, bym umiał dostrzec i podziękować za każdy dar, który otrzymałem.
Przede wszystkim dziękuję, że jesteś wciąż Bogiem z nami, że każdego dnia rozbijasz pośród nas swój namiot, nie zrażasz się brakiem mojej miłości i zaufania, moimi niewiernościami. Wciąż przychodzisz i obdarzasz światłem i rozpraszasz mroki...
1. Co doceniam i o co proszę w tej ostatniej godzinie roku?