Od góry Hor szli w kierunku Morza Czerwonego, aby obejść ziemię Edom; podczas drogi jednak lud stracił cierpliwość. I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: «Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny» (Lb 21,4-5).
Powiedzieli do Niego: «Kimże Ty jesteś?» Odpowiedział im Jezus: «Przede wszystkim po cóż jeszcze do was mówię? (J 8,25).
Ciągłe szemrania. Niby nic wielkiego, ale zatruwa całą radość życia, niszczy spokój, nie pozwala zobaczyć dobra, okazać wdzięczności. Zamiast cieszyć się wolnością, narzekanie. Zamiast cieszyć się zdrowiem, niezadowolenie, bo trzeba być w domu. Bo już się uprzykrzyło, tak by człowiek chciał, a tu ktoś zabrania. Nieważne, że dla mojego i cudzego dobra.
Lubimy narzekać. Zawsze znajdzie się powód,by okazać niezadowolenie. Zwykłe pytanie Co słychać? potrafi wyzwolić lawinę przygnębiających narzekań.
Taki styl może zirytować drugiego człowieka, zirytował nawet samego Boga: Po cóż jeszcze do was mówię?
Starać się zobaczyć dobro i okazać wdzięczność to znacznie trudniejsze. Trzeba się tego uczyć. Worek narzekania zawsze otwiera się bez większego problemu...
1. Czy staram się dostrzegać dobro w szarej codzienności?