Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?» Odpowiedział im: «Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi.
Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji». I mówił do nich: «Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją tradycję zachować. (Mk 7,5-9).
Jezus stawia wymagania. Jego nauczanie staje się bardziej zobowiązujące przez to, że nie jest otoczone ochronnym parasolem prawa. Prawo bowiem zawsze dopuszcza wyjątki, pozwala na wybiegi, przynosi ułatwienia.
Jezus apeluje do ludzkiego sumienia. Jezus wie, że można połączyć skrupulatne przestrzeganie prawa ze skandaliczną zdradą tych wartości, których prawo to ma chronić. I walczy z taką postawą w Ewangelii. Prawo może bowiem stanowić wygodną przykrywkę dla ludzkiego egoizmu. Pośród zawiłości artykułów prawnych można zawsze znaleźć sobie „święty spokój”. Sumienie na to nie pozwala – potrafi stawiać niewygodne pytania wobec ludzkich egoistycznych wyborów.
Legalizm w swojej istocie jest wyrazem troski o to, by „być w porządku” i żyć w spokoju.
1. Co jest dla mnie istotą relacji wobec Boga - prawo czy miłość?