«Wstań i idź około południa na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy: jest ona pusta» - powiedział anioł Pański do Filipa. A on poszedł. Właśnie wtedy przybył do Jerozolimy oddać pokłon Bogu Etiop, dworski urzędnik królowej etiopskiej, Kandaki, zarządzający całym jej skarbcem, i wracał, czytając w swoim wozie proroka Izajasza (Dz 8,26-28).
Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał (J 6,44).
Wiara jest darem. Inicjatywa zawsze należy do Boga, który pragnie szczęścia człowieka.
Dworzanin królowej etiopskiej jest człowiekiem poszukującym Boga. Może uznaje nawet prawdę o jedynym Bogu Jahwe. Próbuje Go poznać, oddaje Mu pokłon w Jerozolimie i czyta proroka Izajasza w powrotnej drodze.
Jako Etiop i eunuch jest jednak podwójnie wykluczony z przymierza. Prawo nie pozwalało trzebieńcom na udział w kulcie.
Filip. Diakon Kościoła Jerozolimskiego. Rozpoczęło się prześladowanie i uczniowie znajdowali się w rozproszeniu. Zostaje skierowany na drogę do Gazy. Ma już za sobą działalność ewangelizacyjną w Samarii. Posłuszny Duchowi Świętemu, ufny i wyrozumiały, sługa Słowa.
Bóg umożliwia spotkanie tych ludzi. W samo południe, na drodze wiodącej poza granice Przymierza.
Słowo zaprasza ich do dialogu. Jeden oferuje schronienie przed żarem południa, drugi staje się przewodnikiem prowadzącym do wiary.
Dzięki Filipowi Etiop odnajduje w Słowie Tego, którego szukał. Chrzest pozwala mu otworzyć drzwi, które dotąd były dla niego zamknięte. Urzędnik królewski odkrywa swoją najgłębszą tożsamość - tożsamość dziecka Bożego. Odtąd jechał z radością swoją drogą.
Czytając o tym spotkaniu Filipa z urzędnikiem królewskim, myślę o tych wszystkich, których słowo, cierpliwość, mądrość i świadectwo życia pozwoliło mi odkryć skarb wiary i źródło życia.
1. Czy pamiętam o tych, którzy prowadzili i prowadzą mnie po drogach wiary?