Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: Pragnę. Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: Wykonało się! I skłoniwszy głowę oddał ducha (J 19, 28-30).
Jeszcze brzmią w uszach tamte słowa z Wieczernika: Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał... (Łk 22.15). I dziś znów słychać: Pragnę... Dokonuje się Pascha, dokonuje się Ofiara i dokonuje się Przejście...
A jednak to wszystko Tajemnica. Można powiedzieć wiele słów, ale wobec tego Pragnę i Wykonało się ludzkie słowa nic nie znaczą. Nawet wobec śmierci człowieka drugi człowiek staje bezradny i żadne słowa nie są w stanie wypowiedzieć tajemnicy. A co dopiero wobec śmierci Tego, który panuje nad śmiercią?
Stanąć w ciszy i adoracji wobec Bożego Pragnę i Wykonało się. Nie chodzi o to, by zrozumieć, bo śmierć nie jest zrozumiała... Stanąć w ciszy, by usłyszeć bijące serce i uwierzyć w Miłość.
Jak Cię zrozumieć, Tajemnico,
co spełniasz się każdego dnia?
Po stokroć i po razy tysiąc
Bóg nam w ofierze Siebie dał.
choć miałeś tron u nieba bram
I stałeś się jak my śmiertelny,
by życie Swoje oddać nam.
Za nasze grzechy i niestałość
Ty, Boży Syn, Przedwieczna Myśl,
wciąż nam oddajesz Krew i Ciało,
byśmy na wieki mogli żyć.
1. Czy nie próbuję zagadać tajemnicy Krzyża?
2. Czy jestem wdzięczny za moje Odkupienie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz