Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, Jezus ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi» (Mt 4,18-19).
Ostatni dzień roku liturgicznego dzięki temu, że obchodzimy święto św. Andrzeja apostoła, nie brzmi jak koniec, ale jako początek, narodziny chrześcijańskiego powołania: być świadkiem Jezusa poprzez głoszenie Jego Ewangelii.
Wiara rodzi się ze słuchania orędzia, a ono polega na mówieniu o Chrystusie. Święty Paweł podkreśla znaczenie przesłania Ewangelii, ale wskazuje również to, że jest konieczny ktoś, kto będzie głosił.
Przesłanie Chrystusa nie jest skierowane do nielicznych, ale do wszystkich, wszędzie i przez cały czas. Jezus w tym celu posyłał swoich uczniów, aby głosili. Aby być apostołem, najpierw trzeba stać się uczniem otwartym na Słowo, na poznawanie Słowa. Kiedy żyjemy Słowem, to co głosimy staje się Ewangelią.
Jeśli nie mówisz o Chrystusie, marnujesz czas. Można poruszać emocje słuchaczy, ale jeśli nie głosisz Chrystusa, szybko zaczniesz głosić siebie. To Chrystus jest centrum, które powinno skupiać uwagę. To On jest usprawiedliwieniem i zbawieniem człowieka.
To prawdziwa odpowiedzialność tych, którzy dzielą się Słowem z innymi. Prawdziwe Słowo jest jedno i tylko jedno. I jest Osobą - Jezusem Chrystusem.
Andrzej i Piotr, Jan i Jakub, kiedy usłyszeli: Pójdźcie za Mną, zaufali, zostawiając wszystko, co było ich życiem. Zaproszenie Jezusa zawsze wymaga odpowiedzi człowieka. Chrześcijańskie powołanie ma trzy zasadnicze elementy - przyjęcie zaproszenia, podążanie za Nim (naśladowanie) i wreszcie posłanie (idźcie). Tak kończy się każda Eucharystia - rozesłaniem. Nie jesteśmy uczniami dla siebie samych, ale jesteśmy uczniami, aby stawać się apostołami Słowa.
Czy aktywnie służę innym charyzmatami i darami, które otrzymałem, dla rozgłaszania Dobrej Nowiny o zbawieniu w Chrystusie?