zachód słońca

zachód słońca

sobota, 1 sierpnia 2020

Sobota XVII Tygodnia Zwykłego - wsp. św. Alfonsa Marii Liguoriego, bp. i doktora Kościoła

   Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada, żona brata jego, Filipa. Jan bowiem upomniał go: «Nie wolno ci jej trzymać» (Mt 14, 3-4).

    Nieszczęścia chodzą parami... 

    Tak zwykliśmy mówić o różnych niekorzystnych wydarzeniach, które na nas spadają. 

   Ale są także takie wydarzenia, które również się łączą, uderzają w nas, a nie dzieje się to za sprawą bliżej nieokreślonego przypadku, ale jest konsekwencją naszych wyborów i decyzji. 

    Wystarczy wspomnieć historię Dawida. Jako król winien być na froncie ze swoim wojskiem, ale pozostał w pałacu. Rozleniwienie i nuda sprawiły, że uległ pokusie i uwiódł żonę swojego żołnierza - Uriasza. A kiedy dowiedział się, że jest ona w ciąży, postanowił tak zainscenizować sytuację, by odsunąć od siebie podejrzenia, a Uriasz uznał, że to jego syn. Upił Uriasza i odesłał do żony, ale ten nie uległ namowom Dawida. Wówczas król wydał na niego wyrok śmierci, aby ukryć swój grzech.

  Coś podobnego stało się z Herodem. Jego "pierwszy grzech" to małżeństwo z żoną brata Filipa, którą "odbił". Jego czyn wywołał zgorszenie, było to niezgodne z prawem Bożym, a Jan Chrzciciel napiętnował jego grzech. Pierwszy grzech generuje następne - najpierw uwięzienie Jana, próba zakneblowania Bożego posłańca, rodzi się chęć zabija powstrzymywana jedynie obawami, ale ostatecznie zapada decyzja o ścięciu Jana w więzieniu. Pod wpływem Heriodady pokonał wszelkie skrupuły i opory i wydał wyrok.   

   Dzięki Bożemu miłosierdziu możliwy jest też odwrotny proces: łaska przyzywa kolejną łaskę, dobro również się pomnaża. Trzeba prosić, aby otwierać się na Bożą łaskę, pomnażać w sobie Boże dary.

1. Czy potrafię zobaczyć skutki swoich złych i dobrych decyzji i wyborów?

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz