Jezus ukazawszy się Jedenastu rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! (...) Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły (Mk 16,15.20).
Otrzymali misję i poszli. Ich jedynym celem było głoszenie dobrej nowiny o zbawieniu człowieka. Wierność misji gwarantuje obecność i współdziałanie Pana. Znaki, cuda, różne doświadczenia - swoiste listy akredytacyjne, które otrzymują. Ale najważniejsze jest głoszenie Ewangelii.

Głosić to nie znaczy teoretyzować. Głoszenie to życie. Głosić to być świadkiem. Ale aby być świadkiem, najpierw trzeba stać się uczniem - poznać, doświadczyć, spotkać. A w tym, czym nie dostaje człowiek, wspiera i współdziała On, potwierdzając znakami.
1. Czy mam odwagę bycia uczniem, by stawać się świadkiem?
2. Czy dostrzegam w moim życiu dotknięcia łaską?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz