W tym samym czasie przyszli niektórzy i donieśli Mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie (Łk 13, 1 - 3).
W czasach Jezusa nieszczęście, chorobę interpretowano jako karę za grzech. Jezus pokazuje, że nie jest to właściwe patrzenie. Wypadki, cierpienie, choroba nie są karą ze strony Boga, ale wezwaniem i zaproszeniem z Jego strony do nawrócenia.
Dlatego trudne doświadczenia dotykają zarówno dobrych jak i złych. Różnica polega na tym, jak do nich podchodzimy, czy potrafimy trudne doświadczenie zaakceptować.
Gdyby sprawiedliwi byliby specjalnie chronieni, religia stałaby się najlepszym biznesem. Zniszczona zostałaby wiara, zaufanie, nadzieja.
Bóg ma wiele cierpliwości wobec człowieka. Nie przyszedł, aby sądzić, ale by zbawić.
1. Jak odbieram trudności, cierpienie, chorobę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz