"Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana" (Łk 1,42-45).
Błogosławiona, która uwierzyła… Wiara jest zawsze doświadczeniem indywidualnym. Nie wystarczy wierzyć w to, co inni mówią nam o Bogu.
Każdy z nas osobiście musi dać swoją własną odpowiedź na Boże zaproszenie. Aby udzielić odpowiedzi, trzeba przejść od wiary biernej, otrzymanej, dziecinnej, do wiary bardziej odpowiedzialnej i osobistej. Czy moja wiara jest moją osobistą odpowiedzią na Boże zaproszenie? A może jest tylko kostycznym schematem zbudowanym z tego, co inni o Bogu mówią?
Być wierzącym, to ufać Bogu, który jest bliski, który kocha nas bezwarunkowo. Na drodze wiary nie jest najważniejsze wiedzieć, że wierzę w Boga – warto zadać sobie pytanie, w jakiego Boga ja wierzę. Jeżeli wierzę w Boga, który jest autorytarnym sędzią, skończę narzucając innym swoją wolę i osądzając innych. Jeżeli wierzę w Boga, który jest miłością i przebaczeniem, będę umiał żyć miłością i przebaczeniem. Dlatego tak ważne jest pytanie i moja osobista na nie odpowiedź: w jakiego Boga ja wierzę – w Boga, który odpowiada na moje ambicje i potrzeby, czy w Boga, który jest Bogiem żywym, objawionym w Jezusie?
Maryja uczy nas dzisiaj jeszcze jednego spojrzenia na naszą wiarę. Wiara nie jest, jak myślą niektórzy, swoistym kapitałem, który otrzymaliśmy na chrzcie świętym i którym możemy dysponować w ciągu całego życia. Wiara jest rzeczywistością żywą, która wymaga od nas uwagi na Boże natchnienia, Boże słowo, która wymaga od nas każdego dnia otwartości na tajemnicę Bożej obecności i miłości.
1. W jakiego Boga wierzę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz