Nabuchodonozor, król babiloński, zabrał stamtąd wszystkie skarby świątyni Pańskiej i skarby pałacu królewskiego. I przesiedlił na wygnanie całą Jerozolimę, mianowicie wszystkich książąt i wszystkich dzielnych wojowników, dziesięć tysięcy pojmanych, oraz wszystkich kowali i ślusarzy (2 Krl 13a.14).
Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie (Mt 7,21).
Nic nie zostało po chwale czasów Salomona. Ludzie wyzwoleni z niewoli egipskiej znów stają się niewolnikami. Ich majątek skonfiskowany. Świątynia, ich duma, zostaje zniszczona i ogołocona z bogactwa.
Bolesne doświadczenie wywłaszczenia: bez ziemi, bez bogactwa, podporządkowani najeźdźcom. Wędrówka do niewoli w obcej ziemi.
To bolesne doświadczenie staje się źródłem refleksji. Refleksji nad własnym odejściem od Tego, który obdarzył wolnością, nad niewiernością wobec Tego, w którego dłoniach los człowieka.
W ten sposób bolesne doświadczenie staje się szansą na nowy początek. Czuli się tacy ważni, spokojni, bogaci i syci. To wszytko, w czym widzieli swoje zabezpieczenie na przyszłość, na czym opierali swoje nadzieje, okazało się wielkim złudzeniem. Pośród gruzów swojej ziemskiej chwały ci "panowie życia" potrafili zobaczyć własne zaślepienie i odkryć Tego, który dal im wszystko i który jest jedynym Panem Życia, prawdziwego Życia.
Pełnia życia, jaka jest nam ofiarowana, wymaga otwarcia się na wolę Stwórcy. Wskazuje na to Jezus.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimX9_Pj8oh9mARHbzbUjfH44_8AQC3NxoWp-m2QxjVgCzzskueJyzjWfVcJxnXNS58yMblAkfMaVPtFLjOjUWxx1DHKrgW-bSRwObhnpsbJW4O_rA4UeVErcZ9YwSWdLnpWB7dAn5TbJPC/s320/casa+en+la+roca.jpeg)
Chwałą Boga jest życie człowieka. Dlatego wola Boża nie jest dla człowieka czymś zewnętrznym. Jest wewnętrznym motorem, który pozwala nam rozwijać w sobie Boże życie. Dzięki Bożej woli nasze życie rozwija się ku pełni.
Otworzyć się na Słowo i zgodzić się na Jego przemieniające działanie, by doświadczyć miłości Ojca, pokonywać to wszystko, co nas napełnia niepokojem i lękiem, co jest naszą słabością i ufać.
Doświadczamy wichrów i fal, które uderzają w nasz dom. możemy je nazywać i rozpoznawać. Pośród tych burz i fal Jezus pragnie dotknąć naszego serca i napełnić ufnością.
1. Na czym opieram poczucie swojego bezpieczeństwa w życiu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz