Władza rozumiana jest przez nas jako zdolność do podporządkowania rzeczy, zwierząt lub ludzi własnej woli. Dla Jezusa władza jest czymś zupełnie innym - jest oddaniem siebie, rezygnacją z siebie, w całości, dla Bożej sprawy.
Przepaść, jaka istnieje pomiędzy tymi dwoma koncepcjami jest ogromna. My rozumiemy władzę jako dominację, a Jezus jako poddanie, jako dar, zdolność do ofiarowania siebie w miłości.
Ktoś może powiedzieć, że koncepcja Jezusa jest sprzeczna z naturą. Przecież prawem, które rządzi całym światem stworzonym jest prawo walki o przetrwanie, o życie. Walka na całego, w której słabi znikają, a silni, lepiej przygotowani, są tymi, którzy w wyścigu o życie wychodzą na czoło. I to prawo zdaje się również napędzać społeczeństwa. Kiedyś mówiono o rywalizacji, dzisiaj częściej nazywa się to walką o konkurencyjność. Ale kiedy popatrzymy na życie, to nie trudno zobaczyć, że rywalizujemy o pierwsze miejsca.
To samo dążenie wyrażają apostołowie. Ponieważ należą do grupy najbliższych współpracowników Jezusa, są przekonani, że należy im się fotel lidera. Wydaje się to bardzo logiczne i normalne.
A Jezus stawia przed nimi dziecko, aby spojrzeli na to z innej strony. Stać się najmniejszym, ostatnim, aby być wielkim, aby być pierwszym. Ofiarować siebie dla innych.
1. Jakie ambicje zauważam w relacjach z innymi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz