Kiedy czytamy kazanie na górze z Ewangelii wg św. Mateusza, gesty Jezusa, Jego nauczanie, odnosimy do Mojżesza, który przyniósł Izraelowi prawo.
Kiedy jednak wczytamy się w ten tekst, możemy zobaczyć znacznie więcej. Jezus nie jest nowym Mojżeszem, który przynosi nowe prawo błogosławieństw. Jest kimś więcej. Aby to zrozumieć, musimy czytać z uwagą.
Jezus nie mówi bowiem: Mojżesz powiedział..., a Ja wam powiadam. Jezus używa formy biernej: słyszeliście, że powiedziano..., a Ja wam powiadam...
Ten sposób mówienia był żydowskim sposobem zasłonięcia imienia samego Boga. Było święte i nie wymieniano go, ale wszyscy wiedzieli, że to Bóg jest tym nienazwanym podmiotem wypowiedzi. A zatem powinniśmy odczytywać to zdanie: słyszeliście, że Bóg powiedział przodkom, ... a Ja wam powiadam...
Odpowiada to prawdzie teologicznej i historycznej - Dekalog nie był słowem Mojżesza, lecz samego Boga. Mojżesz był jedynie pośrednikiem. Ale Jezus mówi nie jako kolejny Boży pośrednik, Jezus wygłasza kazanie na górze z autorytetem samego Boga. To Ja wam powiadam jest boskim JA.
Jezus nie przychodzi, by uchylić stare, ale aby odkryć głębię, abyśmy umieli patrzeć na Dekalog Bożymi oczami, odchodząc od zwykłego legalizmu w kierunku miłości.
1. Czy nie przeciwstawiam Bożego nauczania Starego i Nowego Testamentu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz