Czy można doświadczyć Bożej łaskawości, Jego darów, siedząc w fotelu wygodnego życia, kalkulując ryzyko, unikając wszelkiego niepokoju?
Bóg jest Ojcem, który nie daje kamieni i skorpionów; Jego są ryby i chleby. Dlatego Jezus lubi mnożyć bochenki i ryby jako znaki Bożej łaskawości i miłosierdzia wobec wszystkich Bożych dzieci. Ale aby się nimi cieszyć, trzeba umieć prosić, szukać i kołatać.
Proszą tylko ci, którzy są w potrzebie. Szukają ci, którzy wiedzą, że jeszcze nie znaleźli lub zagubili, dobija się do drzwi ten, kto ufa komuś poza sobą.
Wiarę możemy przeżywać w momentach szczególnych dotknięć Boga, ale najczęściej doświadczamy jej, wypowiadając prośby, poszukując odpowiedzi, szukając ratunku.
To jest możliwe tylko wówczas, kiedy uwalniamy się z przekonania o naszej samowystarczalności i zasobności, kiedy doświadczamy tego niepokoju serca, które wciąż każe nam szukać tego spełnienia, którym tylko Bóg może wypełnić nasze serce.
1. Czy jestem człowiekiem, który szuka, czy uważam, że już znalazłem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz