zachód słońca

zachód słońca

poniedziałek, 14 września 2020

Święto Podwyższenia Krzyża Świętego


    Od góry Hor szli w kierunku Morza Czerwonego, aby obejść ziemię Edom; podczas drogi jednak lud stracił cierpliwość. I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: «Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny» (Lb 21,4-5).

    I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne (J 3,13-15).


        Księga liczb ukazuje zbuntowanego człowieka. Człowieka zmęczonego niepewnością i trudnościami, człowieka który ma słabe serce, serce niezdolne do wiary i zaufania Bogu, człowieka zranionego grzechem.

    Każdy z nas może się odnaleźć w tym obrazie. Na drodze życia nieustannie doświadczamy naszych ograniczeń, tracimy siły, odwracamy nasze serce od Boga, buntujemy się przeciwko trudnościom, cierpieniom. Trucizna zła, którą rozsiewa świat, każdego dnia nas dotyka, odwraca od światła i życia, wywołuje ból.

    Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał... Zstąpił z nieba do naszych najgłębszych nieszczęść, aby z nich nas wyciągnąć i podnieść nas z Nim do Ojca. Bóg nie chce, by ktokolwiek utracił życie. 

    O tym wciąż przypomina nam Krzyż. Daje nam pewność, że jesteśmy kochani bezgraniczną miłością. Bóg czeka na nas z otwartymi ramionami. W miłości obejmuje i przyjmuje naszą słabość, nasz ból i cierpienie, nadając im znaczenie i wartość. 

    W cieniu Krzyża cała nasza istota i nasza osobista historia zostają napełnione światłem. To z Krzyża pochodzi siła, by kochać i naśladować Jezusa, aby pozostać wiernym i dawać życie, jak On. Pod Krzyżem otrzymujemy Jego Ducha. 

    Jesteśmy zaproszeni do zapatrzenia się w Krzyż, abyśmy mogli zobaczyć Miłość, uwierzyć w Miłość, by pozwolić się oczyścić. Bóg prosi o otwarcie naszego życia na Jego Miłosierdzie.

    Adoracja Krzyża jest logiczną odpowiedzią serca, które jest przepełnione wdzięcznością. Tylko tak możemy odpowiedzieć na Miłość. Tylko Bóg może wydobyć światło z naszych ciemności, a ten cud, dokonany na Kalwarii i w naszym chrzcie, jest nieustannie odnawiany przez wiarę.

1. Jak odnoszę się do znaku Krzyża?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz