Odpowiedział Jezus: Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec mój, który Mnie chwałą otacza, o którym wy mówicie: Jest naszym Bogiem, ale wy Go nie znacie (J8,54).
Każdy z nas lubi być chwalonym. Pochwała potrafi dodać skrzydeł. Człowiek potrafi wiele z siebie dać, kiedy czuje się dostrzeżony. Dziecko przez rodziców, uczeń przez nauczyciela, pracownik przez pracodawcę.
Brak pochwały demotywuje. Człowiek się poddaje, przestaje wierzyć w swoje możliwości, umiejętności. Przestaje wierzyć, że komukolwiek jest potrzebny. Brak pochwały odbiera poczucie sensu pracy, a czasem życia.
Ale również w pochwale może kryć się niebezpieczeństwo - pochwałę można uczynić celem życia. Wówczas ego urasta do rozmiarów wielkiego balonu. Inni się nie liczą. Mają być tylko tłem. Jeżeli ktoś coś potrafi lepiej, staje się zagrożeniem.
Ludzka chwała może być niebezpieczna. Może sprawić utratę kontaktu z rzeczywistością, z rodziną, przyjaciółmi.
Jezus nie zwraca uwagi na ludzką chwałę. Bo ona nie jest najważniejsza. Najważniejsze pytanie zawsze powinno brzmieć: czy moje czyny, moja postawa, moje słowa zasługują na pochwałę Ojca.
O żabie i ośle

1. Czy nie ma we mnie próżności?
2. Czy moje słowa, czyny, postawa zasługują na pochwałę Boga?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz