Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: Effatha, to znaczy: Otwórz się! (Mk 7,32-34)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlorWReZKHZE56xBVU3micfwafp1NgnO04XyGMCXLDk61kHkfg59y0O9XxwHojTpRKRfZdVOR3nS5Sf_yFNlPipzyMHZSO_yYfQKHivL6HN0MZ3MuZx37UkCtVUilfWsEGjxKwZ0og-CHR/s400/efata.jpg)
Widzę szkołę w duchu św. Józefa Kalasancjusza - jako wspólnotę uczniów, nauczycieli, rodziców, absolwentów.
W dzisiejszej Ewangelii widzimy doświadczenie wspólnoty – wspólnoty, która potrafi dostrzegać słabości tych, którzy do niej należą, która potrafi wspierać słabszych, wspólnoty, która ma również świadomość własnych ograniczeń i która wie, gdzie szukać pomocy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBB7eHnQh2N6Vtobm1Gh88wZ-b_L09vrRC04Z8_CE23qsdqLYPu2UEbYOLcfygfMOnZziCA_I7DnZ6X0RJtW-ZRB-bCi43hlUqpgCLbMJue0oBf71pXmZT1DLm-Iu-lY5Wme_kLbBZVbP8/s320/mc-7-31-37-a.jpg)
Umieć dostrzegać tych, którzy potrzebują pomocy. Umieć prowadzić ich do Jezusa. Umieć wstawiać się za nimi z pełnym zaufaniem, szukać pomocy w naszych pośród wychowawczych, ludzkich ograniczeń. Mieć świadomość, że nie wszystkiemu jesteśmy w stanie zaradzić ludzkimi siłami.
W dziele wychowania nietrudno popełnić błędy – nikt nie daje rodzicom, nauczycielom, wychowawcom instrukcji, jak postępować z dzieckiem czy młodym człowiekiem.
1. Czy potrafię modlić się za innych, którzy są w potrzebie?
2. Czy rozeznaję przed Bogiem drogi postępowania wobec innych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz