Rzekł do Niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? (J 14, 8 - 10).
Jezus - doskonała jedność z Ojcem i najpełniejszy Jego obraz - w obliczu Jezusa można rozpoznać Ojca.
W momencie stworzenia Ojciec w każdym człowieku zawarł swój obraz i podobieństwo. Ten obraz został zniekształcony, zamazany, zachlapany błotem grzechu, ale wciąż jest obecny. Wielu świętych próbowało ukazywać oblicze Ojca poprzez odczytywanie jakiegoś szczególnie wybranego przymiotu.
Święty Józef Kalasancjusz zobaczył w Nim Nauczyciela, który pochyla się nad małym dzieckiem w geście błogosławieństwa. św. Teresa z Kalkuty odczytała na nowo jego miłosierdzie, św. Jan Paweł II pragnął, by Jego słowo dotarło aż po krańce ziemi i podejmował pielgrzymki w najdalsze rejony świata, św. Jan XXIII zobaczył Jego uśmiech...
Święci na swój sposób ukazywali światu oblicze Ojca. Święty Paweł mówi o sobie: Teraz już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus (Gal 2,20). Świat ma prawo oczekiwać i domagać się od uczniów Jezusa, by w nich można było zobaczyć oblicze Ojca.
1. Jaka cecha Boga jest mi szczególnie bliska?
2. Czy inni mogą we mnie dostrzegać Boże oblicze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz