![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9OP7fduUn-H6RQxDOGmLVIC6hnbn5YSmcDFiUQdfSv4pLFYbTiEZIWGNk2RFwSyrVApk6TPDXfx-qQumTdlYB37HywpfjXKK_NwkqxJu5wndr0OuqXmc2jyGO63GWwKbvricpiD0TDkmJ/s320/image3.png)
Chyba nie takiego Mesjasza oczekiwał. Oto całe dorosłe życie spędził nad Jordanem w oczekiwaniu na przyjście Mesjasza. Wzywał do nawrócenia, prostowania dróg. Czynił to w sposób bezkompromisowy. Piętnował wady. Ostrzegał przed nadchodzącym gniewem. W swojej bezkompromisowej postawie nie zawahał się upomnieć króla. To zaprowadziło go do więziennej celi. Musiał wówczas usłyszeć od swoich uczniów o Jezusie. Ale to co usłyszał, zrodziło wątpliwości. Czy to jest obiecany Mesjasz? Czy to jest rzeczywiście Ten? A może się pomyliłem, wskazując na Niego? A może moje życie nie miało sensu? Może moje cierpienie tutaj, w więzieniu nie ma żadnej wartości.
Takich wątpliwości, także w naszym życiu, wątpliwości, które można również nazwać kryzysami, można znaleźć wiele. Głosiłem Mesjasza, a oto On pozwala mi gnić w więzieniu. Nie przychodzi z pomocą, chociaż miał wyzwolić Izraela.
Takich wątpliwości, także w naszym życiu, wątpliwości, które można również nazwać kryzysami, można znaleźć wiele. Głosiłem Mesjasza, a oto On pozwala mi gnić w więzieniu. Nie przychodzi z pomocą, chociaż miał wyzwolić Izraela.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOMjGLLwHtow-r-yFdABHBFIVcvkiwJEZIjV2k3jB4A_7Nm4vYOMCp8_vVppVWaycK4j4jYdkf7lIY-l_P_63d9msE6URY7u92S_b1KGOzBrg6UNbR0ZmPlAgVD0DA1EJ_dw9L1gx12ogE/s320/mantocarretera.jpg)
1. Jak sobie radzę z sytuacjami kryzysowymi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz