A do nich powiedział: "Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?" Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy wkoło po wszystkich z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serca, rzekł do człowieka: "Wyciągnij rękę!" (Mk 3,4-5).
Prawo i przepisy mają służyć dobru człowieka. Prawo nie może zniewalać. Prawo religijnie nie może być jarzmem, jakąś pętla na szyi, ale ma prowadzić do wolności. Religia ma być "drogą życia" a nie śmierci i ograniczeń.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGX9yQnZcgmKd74ldSKptAPr1qGEXjybAspUSvCf51zunVTGuEWUVW_q87BUOKbczj-sEENDjKDmXP8z36gAlI34gZOxN3C8MpHx8-3ebo3HTDwnEVnUWJCxOTmRwjgIqOczEaraRyOvkg/s320/el-hombre-de-la-mano-seca.jpg)
Nie dokonuje też żadnej pracy, za którą można byłoby Go oskarżyć, że narusza szabat. Nakazuje jedynie człowiekowi wyciągnąć sparaliżowaną rękę. A to dlatego, że czynienie dobra winno być stałą postawą człowieka, nie może być ograniczone czasowo.
Dobro i życie pochodzą od Boga i przewyższają zło i śmierć.
1. Czy prawo Boże traktuję jako źródło wolności, czy zniewolenia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz