"Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów". Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: "Bóg z nami" (Mt 1,20b-21.23).
Osiem dni przed Bożym Narodzeniem Kościół daje nam jako pokarm "Ewangelię dziecięctwa Jezusa". Te strony Ewangelii mają szczególny charakter, znacznie odróżniający się od reszty tekstu: ewangeliści i apostołowie nie byli naocznymi świadkami tych wydarzeń. Ich osobiste poznanie Jezusa dotyka czasów późniejszych, kiedy Jezus zacznie swoją publiczną działalność.
Ewangeliści Mateusz i Łukasz zbierali dane i szczegóły dotyczące dzieciństwa Jezusa, ich źródłem mogła być tylko Maryja. Na podstawie tak pozyskanych informacji opracowali pewną formę "teologicznego prologu", podobnie jak muzyk tworzy uwerturę swojego dzieła. To tam ukryte są najważniejsze tematy, które później są rozwijane w toku słuchania muzyki.
Święty Mateusz ukazuje w Ewangelii dziecięctwa wszelkie znaki, które potwierdzają, ze Jezus wypełnia wszystkie obietnice Boga. Jego ewangelia dziecięctwa jest swoistym pomostem pomiędzy Starym i Nowym Testamentem. Jezus prawdziwie jest tym, którego Izrael oczekuje, który był obiecany Abrahamowi i Dawidowi. W dzisiejszej Ewangelii Anioł ukazuje dwa imiona Tego, który ma się narodzić. Jezus, bo odkupi swój lud od grzechów oraz Emmanuel - Bóg z nami, bo staje się człowiekiem.
Święty Łukasz natomiast maluje obraz Jezusa, który przynosi zbawienie całemu światu, także temu pogańskiemu. Działanie Jezusa przekracza granice narodu wybranego i otwiera się na każdego człowieka.
1. Czy Jezus jest dla mnie oczekiwanym Wybawicielem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz