Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon» (Mt 2,1-2).
Mędrcy ze Wschodu wyruszając w drogę stają się uczniami i zarazem misjonarzami Tego, którego poszukują.
Szukają znaków. Nie ograniczają się do patrzenia na to, jak mija życie. Szukają w życiu tego, co prowadzi do Boga, do odkrycia Jego woli. Są niespokojni. Są poszukiwaczami.
Pytają. Pytanie jest pierwszym zadaniem każdego ucznia. Uznają, mimo swojej wiedzy, że nie wszystko znają i stawiają pytania tym, którzy mogą pomóc, doradzić, wskazać właściwą drogę.
Dbają o własny rozwój. Nie zadowalają się zdobytą już wiedzą. Opuszczają własną ziemię, ruszają w długą podróż. Widzą znaki, pytają, szukają odpowiedzi i ruszają, by się przekonać, doświadczyć, zobaczyć. Nie zadowalają się teorią.
Potrafią oddać cześć Mądrości. Znajdując Tego, którego szukali, potrafią uznać własne ograniczenia i niemożności. Potrafią pochylić się w zachwycie i adoracji wobec Piękna.
Po spotkaniu inną drogą wrócili do ojczyzny... Inną, bo ich życie już się zmieniło. Stają się misjonarzami, którzy niosą innym swoje doświadczenie spotkania. Uczą wytrwałości w próbach i umiejętności odczytywania wszystkiego oczyma wiary (por. p. Franciszek - 19.XII).
1. Czy jestem uczniem w życiu wiary?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz