
Po ciężkiej pracy czas na odpoczynek. Miejsce już wybrane. Odosobnione. Odpłynąć od zgiełku, tłumu, pracy, codzienności. Znaleźć czas dla siebie. Na regenerację, może trochę poleniuchować. To też ważne.
A jednak plany trzeba zmienić. Miejsce odosobnione wypełnione rzeszą ludzi spragnionych słowa. Odpoczynek się nie udał. Projekt się zawalił.
Współczucie, bo byli jak owce bez pasterza, zagubieni i złaknieni słowa. Mimo własnego zmęczenia zaczyna nauczać. Ze spokojem. To takie trudne zachować spokój, kiedy trzeba zmienić własne plany...

Być uważnym na innych, mimo naszych planów. Umieć zachować spokój, kiedy drugi człowiek staje na drodze naszych projektów i wymusza zmianę. To takie trudne...
1. Jak reaguję, kiedy muszę zmienić własne plany?
2. Czy moje zamierzenia nie zamykają mnie na innych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz