Zapytał ich: «Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy przyjęliście wiarę?» A oni do niego: «Nawet nie słyszeliśmy, że istnieje Duch Święty». «Jaki więc chrzest przyjęliście?» - zapytał (Dz 19,2-3a).
Rzekli uczniowie Jego: «Patrz! Teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści. Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie trzeba, aby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś» (J 16,29-30).
Paweł jest zaskoczony. Przyjęli chrzest, a nie znają Ducha Świętego. Przecież każdy, kto przyjmuje chrzest, otrzymuje także Ducha. A oni nawet o Duchu nie słyszeli.
Stając pośród nas być może byłby niemniej zaskoczony. I wcale nie dlatego, że o Nim nie słyszeliśmy. Coś o Duchu Świętym słyszeliśmy. Zaskoczenie wynika z tego, że chociaż znamy Ducha, żyjemy tak, jakbyśmy nawet o Nim nie słyszeli, jakby był kimś zupełnie nam obcym.
Duch Święty jest naszym najskrytszym towarzyszem, mieszka w nas, a my jesteśmy Jego świątynią. Oświeca, pomaga, doradza, broni, oczyszcza i umacnia nas. Modli się w nas, pozwala nam zrozumieć Słowo.
Uczniowie są przekonani, że teraz już rozumieją Jezusa. Są już tacy dojrzali. Wydaje im się, że dotarli do końca drogi. Jezus otwiera im oczy i ukazuje, jak wiele jeszcze przed nimi. Jeszcze wiele im brakuje.
Jesteśmy w tej samej sytuacji. Czujemy się czasem tacy dojrzali, wiedzący, znający Jezusa. A jednak wciąż potrzebujemy Ducha, potrzebujemy otworzyć się na Jego działanie i prowadzenie, by tak jak uczniowie z Efezu stać się apostołami.
Tylko uczeń, który pozwala prowadzić się Duchowi, może stać się nauczycielem na drogach wiary.
1. W jakich elementach mojego życia brakuje obecności Boga?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz