Jan przywołał do siebie dwóch spośród swoich uczniów i posłał ich do Pana z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» (Łk 7,18b-19).
Prorok Izajasz podkreśla wyjątkowość Boga, który jest jeden i jedyny. On wszystko stworzył i dlatego tylko w Nim można znaleźć zbawienie. I co więcej, ten jeden i jedyny Bóg nie tylko może, ale chce nas uratować i z tego powodu kieruje ku nam zaproszenie, byśmy się zbliżyli do Niego poprzez przemianę serca.
On już wykonał radykalny krok w kierunku człowieka, stając się w swoim Synu jednym z nas.
Jego obecność, zbyt bliska i zbyt pokorna sprawia jednak, że wielu wątpi. Spodziewali się potężnego, triumfującego Mesjasza. Nawet Jan Chrzciciel ma wątpliwości. Wskazał Jezusa nad Jordanem, ale teraz, w samotności celi, otrzymując fragmentaryczne i sprzeczne informacje o Jezusie, zaczyna powątpiewać. Dlatego wysyła uczniów z pytaniem.
To pytanie, w którym wyraża trudności związane z nadzieją. Ta cnota pomaga nam i podtrzymuje naszego ducha w chwilach trudnych i kryzysowych. Pomaga iść dalej, pomimo negatywnych doświadczeń, które nas dotykają. Daje pewność, że po ciemności pojawi się światło.
Ale czasami czujemy, że ta siła słabnie. A dzieje się tak często wówczas, kiedy wydaje się, że coś, na co czekamy, ktoś, jest blisko, na wyciągnięcie ręki. I nagle to wrażenie znika. Trzeba dalej czekać. I to wydaje się nie do zniesienia. Znowu czekać... A było tak blisko...
Czasem wątpliwości pojawiają się wówczas, że nasze oczekiwania nie są realizowane według naszych wyobrażeń. Nie tego się spodziewaliśmy. Nasze myślowe schematy, zbyt sztywne, mogą stać się niebezpieczną pułapką. Bóg nie pozwala się ograniczać.
Jezus nie wypełnia swojego posłannictwa na sposób triumfalny. Wybiera ubóstwo, pokorę, bliskość z pogardzanymi, prostotę słów, delikatność, a czasem "bezsilność", budzi wątpliwości i sprawia, że wielu Go odrzuca.
Jan wątpi i pyta. Odpowiedź Jezusa wskazuje na czyny. Boże zbawienie już jest obecne i objawia się przez działanie. Jeżeli chcemy głosić światu, że Syn Boży rzeczywiście przyszedł na ziemie, nie możemy tego zrobić inaczej, jak przez czyny, poprzez dobro, bez bojaźni i wstydu, że źródłem naszego działania jest wiara w Jego zbawcze działanie.
Co świadczy o mojej wierze w Zbawiciela?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz