Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem! On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą (2 kor 5,20-21).
Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie (Mt 6,1).
Popielec. Dla wielu dzień wyjątkowy. Gest posypania głowy popiołem nadał mu rangę niemal święta. Na Eucharystię często przychodzą nawet ci, którzy nie uczestniczą w niej w niedzielę. Dzień ten niesie jednak ze sobą niebezpieczeństwo, że zamiast symbolu pokuty, nawrócenia, nada mu się charakter magiczny, zapominając o istocie i nie docierając do tego, co ten gest oznacza.
Dwa pierwsze czytania przybliżają nam charakter tego dnia: rozpoczyna się czas pokuty, przebaczenia, nawrócenia, pojednania, czas łaski i zbawienia. Ewangelia wskazuje na istotę - działania pokutne maja sens tylko wtedy, kiedy są szczere. Nawet kilogram popiołu na głowie nic nie znaczy, jeżeli nie ma otwartości serca na nawrócenie i łaskę.
Prorok Joel kieruje do nas zaproszenie, by podjąć drogę nawrócenia. Te słowa towarzyszą nam, kiedy przyjmujemy na głowę popiół: Nawracajcie się! Paweł wskazuje na istotę nawrócenia: pojednajcie się z Bogiem! Bóg przejął inicjatywę w stawaniu się, jak odważnie wskazuje św. Paweł, grzechem. Nie stawia przeszkód po swojej stronie. To człowiek stawa barykady i okopuje się w swoim grzechowym bagienku. Bóg wychodzi ze swoją łaską, pragnie zbawiać.
A Jezus domaga się autentyczności. Nie można manipulować życiem duchowym. Środa popielcowa zakończyła karnawał. To był czas, w którym właściwe jest ubieranie masek, karnawałowych strojów, różnego rodzaju przebrań. Za pomocą karnawałowych strojów i masek często próbuje się ukryć to, kim się jest, udawać kogoś, kim się nie jest.
Rozpoczynamy Wielki Post i Jezus mówi nam, że to, kim jesteśmy, co czynimy, a zwłaszcza szlachetne czyny, nie powinny być kamuflażem ukrywającym motywy, dla których są wykonywane, ale mają odpowiadać temu czym są: mają być owocem wewnętrznej postawy, która je określa.
Jeżeli podejmujesz pokutne wyrzeczenia, aby wydawać się moralnie lepszym, by zyskać uznanie i dobrą opinię, to wszystko na nic. Niedopuszczalne jest wykorzystywanie tego, co dobre dla zdobycia poklasku, dla przekonania siebie i innych o własnej wyższości. To manipulacja, wypaczenie tego, czym jest pokuta. Trzeba widzieć to niebezpieczeństwo, jakie czai się w wielu wzniosłych postanowieniach i działaniach. Pysznych oczu i serca nadętego nie zniosę...
Nawrócenie - tak! Pojednanie z Bogiem i bliźnimi - tak! Autentyczność - TAK!
1. Czy moje wielkopostne postanowienia są realne i konkretne?
2. Czy są pozytywne - zakładają wzrost w wierze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz