Plemię zepsute i cudzołożne... Tak odpowiada Jezus na niewinną prośbę... Ale to prośba wcale nie jest niewinna. Jest pełna jadu i trucizny, jest toksyczna. I Jezus, po raz kolejny, zaczyna od zdemaskowania tych, którzy przedstawiają się jako wzorowi, ale wyrządzają krzywdę. A najgorsze jest to, że oni nie chcą się zmienić, są bardzo zadowoleni ze swojego sposobu bycia i działania.
Prości ludzie o tym nie wiedzą - tu tkwi problem. Jezus wczoraj zauważył, że są jak owce bez pasterza. Ale dziś jest poważniej. Mają pasterzy, ale zepsutych i cudzołożnych, którzy zamiast wskazywać drogę prowadzą do dezorientacji i zwodzą. Jezus nazywa ich hipokrytami, ale, z rzadkimi wyjątkami, zmiana nie następuje.
Niniwa była synonimem zepsucia, ale mieszkańcy Niniwy potrafili się nawrócić dzięki przepowiadaniu Jonasza, odbyli pokutę i mogli ucieszyć się przebaczeniem. Królowa z Południa potrafiła odbyć długą podróż, by czerpać z mądrości Salomona. A oni, mimo tylu znaków, które potwierdzały mesjańską godność Jezusa, nie słuchają Jezusa. Oni, strażnicy religii i opiekunowie świątyni oczekują, że Mesjasz będzie im posłuszny. Byli przykładni w przestrzeganiu własnej tradycji, ale byli cudzołożnikami w swojej relacji z Bogiem - wiarołomcami.
Nauczycielu, chcielibyśmy zobaczyć jakiś znak... Jeszcze jeden? Widzieli ich wiele. A wszystkie okazały się bezużyteczne. Co więcej, niektóre czynione w szabat. Wtedy oskarżali Go, że mocą diabła je czyni. Jezus nie godzi się na zakłamanie. Nazywa ich przewrotnymi, zepsutymi w sumieniu, zamkniętymi na światło i prawdę. Ślepymi i zarozumiałymi. Otrzymają ten jeden jedyny znak - znak Jonasza. Zmartwychwstanie. Potrzeba jednak wiary, aby go przyjąć. I w ten znak także nie uwierzyli.
1. Czy nie oczekuję szczególnych znaków ze strony Pana Boga?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz