Pokusa, zło, próba... Dziś bardziej niż kiedykolwiek to jeden z najczęstszych zarzutów przeciwko Bogu: Jeśli Bóg jest dobry, jak mówisz, to dlaczego?
Jakub odpowiada: Zło, to co boli i zadaje rany, jest tymczasowe. To próba, współczesnym językiem - test. Kiedy jakaś maszyna czy urządzenie lub jakiś techniczny element konstrukcji jest poddawany próbie, jest testowany, to w tym celu, by się upewnić co do jego wartości, jakości i dobrego stanu.
Tak samo jest z człowiekiem, który przeznaczony jest do wiecznego szczęścia - mówi przejść próbę, aby otrzymać wieniec życia. Wartość musi zostać rozpoznana. Jeśli człowiek w to wierzy, może już teraz doświadczać radości pośród prób, wiedząc, że Bóg obiecał: to cnota nadziei.
Kiedy jesteś kuszony, nie mów, że Bóg cię kusi... Dlaczego Bóg poddaje nas czasem takim próbom? Jakub odpowiada: próba jest częścią Bożego planu, jako coś przejściowego i czasem w sposób niezrozumiały użytecznego. Jednakże nie jest ona bezpośrednio zamierzona przez Boga. Bóg jest dobry, nie może chcieć zła i nie może zła proponować człowiekowi.
Skąd zatem bierze się pokusa? Pochodzi z natury rzeczy, ze stworzenia, które z konieczności jest niedoskonałe, ponieważ nie jest Bogiem oraz z pragnień człowieka, który również nie jest doskonały, jest dotknięty skażeniem grzechu pierworodnego.
Bóg wykorzystuje ułomności naszej natury, aby doprowadzić nas do nagrody - abyśmy otrzymali wieniec życia, ale nie testuje nas bezpośrednio, nie doświadcza nas złem.
Błędem jest mówienie, że Bóg zsyła na nas zło... Ale jest prawdą, że Bóg nie pozbawia nas doświadczenia zła, wypływającego ze skażenia i ograniczeń natury. Trzeba uczyć się przyjmowania trudności, ciosów losu, nieszczęść czy konsekwencji naszych własnych decyzji jako okazji do pogłębia rozumienia woli Bożej. I Jezus nie był wolny od pokus...
1. Czy jest we mnie gotowość i odwaga, by odrzucać pokusy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz