zachód słońca

zachód słońca

wtorek, 20 grudnia 2022

Wtorek 4. Tygodnia Adwentu

    I znowu Pan przemówił do Achaza tymi słowami: «Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego, czy to głęboko w Szeolu, czy to wysoko w górze!» Lecz Achaz odpowiedział: «Nie będę prosił, i nie będę wystawiał Pana na próbę» (Iz 7,10-12).


    Proszenie, domaganie się dowodu, udowodnienia czegoś od kogoś, kogo kochamy, jest prostą drogą do zniszczenia miłości i zaufania.  Achaz zdaje się o tym wiedzieć, dlaczego odrzuca możliwość zabiegania o znaki.

    Prorok jednak wskazuje Achazowi tę drogę domagania się znaków od Boga, ponieważ widzi, że Achaz przestał ufać Bogu. Tu już nie ma miłości i zaufania, a znak może pomóc królowi tę miłość odbudować. I dlatego, mimo odmowy Achaza, Bóg przejmuje inicjatywę i przychodzi ze swoim znakiem. Dom Dawida będzie miał potomka, dom Dawida nie zginie. 

    W tym pragnieniu Bożej interwencji zawarta jest jednak pokusa, która polega na tym, że pomylimy znak, który ma służyć odbudowaniu naszego zaufania, miłości, zaangażowania w życie z ufnym oczekiwaniem z czymś, co byłoby natychmiastowym spełnieniem naszych pragnień. 

    Bóg przychodzi, każdego dnia przychodzi ze swoim błogosławieństwem i łaską. Ale też wycofuje się, jak anioł Gabriel. I to jest czas, kiedy każdy z nas powinien żyć i czynić obecnym to, co potrafimy wraz z Maryją wypowiadać: niech mi się stanie według Twego słowa


1. A gdyby dziś Bóg dał mi możliwość prosić o znak - o co bym poprosił?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz