zachód słońca

zachód słońca

środa, 18 stycznia 2023

Środa 2. Tygodnia Zwykłego

    Jest to jeszcze bardziej oczywiste i wskutek tego, że na podobieństwo Melchizedeka występuje inny kapłan, który stał się takim nie według przepisu prawa cielesnego, ale według siły niezniszczalnego życia. Dane Mu jest bowiem takie świadectwo: Ty jesteś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka (Hbr 7,15-17).

    A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?» Lecz oni milczeli (Mk3,4).


    Jezus objawia się jako prawdziwy Pan szabatu. To, co wczoraj głosił, dziś wprowadza w życie i robi to w sposób niemal prowokacyjny. 

    Nie czeka, aż nauczyciele i specjaliści od Prawa pochylą się nad nim, by postawić sobie pytanie i rozwiązać kwestię związaną z możliwością uzdrowienia - sam je stawia. I nie jest jakiś abstrakcyjny, akademicki problem, ale chodzi o rzeczywistość cierpiącego człowieka. Jezus pokazuje właściwy punkt widzenia, który powinien być podstawą interpretacji każdego prawa. Na tym polega nowość, którą wprowadza, prawo, które Jezus nosi w sobie i którego jest doskonałym wcieleniem. 

    O tym mówi przypomina nam również autor Listu do Hebrajczyków. Jezus posiada kapłaństwo, które nie pochodzi z ludzkiej tradycji, a Jego autorytet i władza pochodzą bezpośrednio i tylko od Boga. Jezus objawia się jako Źródło sprawiedliwości i Król pokoju, bo prawdziwy pokój jest dziełem sprawiedliwości. 

    Bóg czyni nas sprawiedliwymi w Chrystusie, dając nam zbawienie, które przekracza jakąkolwiek sprawiedliwość ludzką, wprowadzając między Nim a nami pokój.

    Pośród naszych szabatów, naszych kulturowych, moralnych i religijnych tradycji, naszych praw, które dają nam poczucie bezpieczeństwa i sprawiają, że wszystko wydaje się oczywiste, jest wielu braci, którzy mają sparaliżowane ręce, którzy cierpią i nie mogą żyć swobodnie. Jezus stawia ich pośród nas i wystawia na próbę: jeśli te tradycje i prawa blokują nasze współczucie, jeśli nie poruszają nas do działania, by ulżyć cierpiącym, raczej nie pochodzą od Boga, nie służą zbawieniu. Paraliż czyjejś ręki może ujawnić paraliż naszego ducha. 


1. Czy potrafię patrzeć na drugiego człowieka przez pryzmat jego dobra czy raczej przez pryzmat grzechu?

1 komentarz:

  1. Zatrzymałam się przy postawie faryzeuszów zapytanych przez Jezusa.
    „oni milczeli” – Nie chcą się odpowiedzią nikomu narazić. Każda odpowiedź czy uratować życie czy zabić, niosła dla nich konsekwencje, kosztowała by ich. Oni milczą.
    W życiu łatwiej być nieokreślonym, przyjmować bezpieczne postawy.
    Panie Jezu, proszę daj mi światło Ducha Świętego, bym umiała rozpoznawać kiedy milczenie jest wyrazem miłości i roztropności a kiedy jest tchórzostwem. Proszę Panie Jezu, uczyń moje serce wrażliwe, by Cię nie zasmucało zatwardziałością.
    Dzięki ojcze za słowa: Bóg czyni nas sprawiedliwymi w Chrystusie, dając nam zbawienie… - rodzą nadzieję.

    OdpowiedzUsuń