Kiedy Mędrcy ze Wchodu przybyli do Jerozolimy, utracili z oczu gwiazdę, która ich prowadziła. Gwiazda przestała ich prowadzić, gdy zapukali do niewłaściwych drzwi, do pałacu Heroda.
Dopiero kiedy wyszli z pałacu, porzucając teoretyczne dysputy uczonych w Piśmie i królewskich doradców, znów odnaleźli gwiazdę. Była ona dla nich znakiem, który pozwolił im odkryć nowe „święte miejsce”, miejsce, które wybrał sobie Bóg w poszukiwaniu człowieka.
Większość ludzi ma w swoim życiu gwiazdę, jakiś cel, ideał, który wyznacza kierunek ich życia. To może być jakiś projekt naukowy, polityczny, rodzinny lub jakikolwiek inny. Każdy ma w życiu coś, co nakręca jego dążenia, nadaje sens, kieruje i prowadzi.
Co jest gwiazdą naszego życia, co nadaje mu sens, przed kim lub przed czym bijemy pokłony? Czy rzeczywiście jest to Jezus Chrystus?
Mateusz kończy swoje opowiadanie uwagą, że pod spotkaniu w Betlejem inną drogą wrócili do ojczyzny. Jeśli spotkałeś Chrystusa, to wrócisz do swojego domu, do swojej pracy, do swoich zajęć, ale to już to nie będzie to samo. Wrócisz w inny sposób, inną drogą, z nowym sercem i nowym duchem.
1. Czy ja rzeczywiście szukam Boga? Czy On jest Gwiazdą mojego życia, czy On nadaje sens mojemu życiu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz