Dzień, który wydaje się dopełnieniem niedawnej Uroczystości Wniebowzięcia Maryi. I chociaż w większości kościołów będzie czytana Ewangelia z dnia, postanowiłem pochylić się nad samym tytułem, a czytania z Mszy Świętej wotywnej wydają się właściwsze...
Tytuł Królowej szczególnie drażniąco brzmi w uszach protestantów. Przecież dwukrotnie w Ewangelii Maryja mówi o sobie, że jest Służebnicą - we fragmencie, który przed chwilą zacytowałem , a po raz drugi w Magnificat, kiedy Maryja mówi: wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy...
Duży przeskok pomiędzy Służebnicą a Królową. Ale wystarczy odczytać Magnificat, aby to zrozumieć: strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych.
Warto prześledzić drogę, która doprowadziła do nadania Maryi tytułu Królowej. Jezus posiada godność królewską i nosi tytuły Syna Dawida, Króla, Króla królów i Pana panów. Maryja jest zatem Matką Króla.
Już w VI wieku irlandzki mnich Seduliusz pozdrawia Maryję takimi słowami: Bądź pozdrowiona, Matko Najświętsza, która zrodziłaś Króla, który przez wieki dzierży w swej dłoni niebo i ziemię; Króla, którego boskość i którego władza, obejmująca wszystko nigdy się nie skończy. Sztuka zaczęła ukazywać Maryję z motywami i atrybutami ówczesnych cesarzowych.
Później odczytano w odniesieniu do Maryi 12 rozdział Apokalipsy - Maryja objawia się z księżycem pod stopami i koroną z dwunastu gwiazd nad głową. Księżyc reprezentuje stworzenie, gwiazdy świat duchowy. A zatem Maryja jest Królową nieba i ziemi, Królową wszechświata.
Konstytucja Lumen Gentium mówi o Maryi:
* Niepokalana Dziewica, zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej, dopełniwszy biegu życia ziemskiego z ciałem i duszą wzięta została do chwały niebieskiej i wywyższona przez Pana jako Królowa wszystkiego, aby bardziej upodobniła się do Syna swego, Pana panującego (por. Ap 19,16) oraz zwycięzcy grzechu i śmierci (LG 59);
* wzięta do nieba, nie zaprzestała tego zbawczego zadania, lecz poprzez wielorakie swoje wstawiennictwo ustawicznie zjednuje nam dary zbawienia wiecznego. Dzięki swej macierzyńskiej miłości opiekuje się braćmi Syna swego, pielgrzymującymi jeszcze i narażonymi na trudy i niebezpieczeństwa, póki nie zostaną doprowadzeni do szczęśliwej ojczyzny (LG nr 62).
We wspólnocie Świętych Maryja nadal współpracuje w zbawczym planie Ojca. Pozostaje wciąż ta sama, Służebnica, która poddaje się Bożej woli...
1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz