zachód słońca

zachód słońca

piątek, 1 grudnia 2023

Piątek 34. Tygodnia Zwykłego

    Oto cztery wichry nieba wzburzyły wielkie morze. Cztery ogromne bestie wyszły z morza, a jedna różniła się od drugiej (Dn 7,2b-3). 

    Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato (Łk 21,29b-30). 


    Symboliczny, apokaliptyczny język proroka Daniela nie jest łatwy do zrozumienia. Cztery bestie, o których mówi prorok, symbolizują cztery imperia, które znane są z historii: państwo babilońskie, perskie , Aleksandra Wielkiego oraz Seleucydów i Ptolemeuszy.  Wszystkie cztery były ciemiężycielami Izraela. Ostatnie, o którym pisze Daniel, było najokrutniejsze.  Symbol odrywanych rogów, które się odradzają, mówią o wewnętrznych walkach dynastycznych.  

    Ale to, co naprawę ważne w wizji proroka, następuje na koniec wizji: Syn Człowieczy pozbawia bestie ich moc i obejmuje panowanie. Ostatnie słowo należy do dobra, do Boga, nie do bestii. Boży plan staje się rzeczywistością pomimo przeszkód, jakie ludzka niegodziwość postawiła na jego drodze. Trudno nie odnieść tej wizji do ostatecznego triumfu Chrystusa, Jego zmartwychwstania i chwały.

    Tekst Ewangelii jest również zaproszeniem do życia w nadziei, nawet pośród nieszczęść. Ewangelista już wie, że zapowiedzi Jezusa - oblężenie Jerozolimy, zniszczenie świątyni, wojna żydowska - już się dokonały (Ewangelia powstała po tych wydarzeniach), wielu chrześcijan doświadczyło cierpienia.

    Ale nie wszystko jest zniszczeniem. Znaki zbawienia są ważniejsze. Jesteśmy zaproszeni do dostrzegania wokół nas tych małych drobnych rzeczy, które ukazują nam stwórcze i zbawcze działanie Boga w naszej teraźniejszości - znaki Bożego Królestwa. Bo Królestwo Boże pośród was jest... 

    Jezus zaprasza nas do dostrzegania w małych rzeczach wielkich rzeczywistości: w ziarenku gorczycy, w odrobinie drożdży, w pąkach na drzewach... Jesteśmy zaproszeni, by nieść światu nadzieję...


Czy potrafię innych obdarzać nadzieją?

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz