Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom (Mt 11,25b).
Te dwa fragmenty wydają się kłócić w dzisiejszej liturgii. Z jednej strony wielka pycha, która swojemu rozumowi i sile zawdzięcza podboje i zagarnianie coraz większych skarbów, a z drugiej pochwała pokory i prostoty, Jezusowe Magnificat.
Pycha skupia uwagę na sobie, własnych zasługach i zdolnościach, wszystko zawdzięcza sobie. Pycha i samozadowolenie prowadzi do duchowej ślepoty, która nie potrafi zobaczyć, jak wiele w życiu zawdzięczamy innym, a nie sobie, pycha zamyka nasze horyzonty, rodzi arogancję i pogardę wobec innych, co ukazuje przepowiednia Izajasza. Pycha Asyrii prowadzi do tego, że sobie przypisuje władzę i jej nadużywa.
Prostota wyraża się pokorą, nie oczernia siebie, ale uznając własną wartość, wypowiada jednocześnie wdzięczność za wszelkie dobro, które zawdzięcza innym. Prostota potrafi uznać własne ograniczenia i dlatego jest w stanie otworzyć się na wyższą mądrość, która pochodzi od Boga, Pana nieba i ziemi.
Święta s. Benedykta od Krzyża, Edyta Stein, jako jedno z wydarzeń, które skłoniło ją ku Bogu, ku nawróceniu, wymienia spotkanie prostej kobiety, wchodzącej do kościoła, aby się pomodlić.
Zatrzymaliśmy się w katedrze na kilka minut; i gdy rozglądaliśmy się w pełnej szacunku ciszy, weszła kobieta niosąca koszyk z targu, uklękła w jednej z ławek, by się krótko pomodlić. To było dla mnie coś zupełnie nowego:... Jest ktoś, kto przerwał swoje codzienne zakupy, by wejść do tego kościoła, mimo że nie było tu nikogo innego, tak jakby wszedł tutaj, by odbyć intymną rozmowę. Nigdy tego nie zapomnę.
Ta kobieta, jej świadectwo wiary i bliskości Boga, zupełnie nieświadomie, stało się zaczynem nawrócenia i zrodziło świętą.
Na ile wiara i pobożność ludzi prostych i ubogich jest dla mnie świadectwem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz