Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wsze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym,
by pamięć o nich wymazać z ziemi.
Pan słyszy wołających o pomoc
i ratuje ich od wszelkiej udręki.
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu,
ocala upadłych na duchu.
Pan odkupi dusze sług swoich,
nie zazna kary, kto się do Niego ucieka.
(Psalm 34)
W przeciwieństwie do ostatnio pojawiających się w liturgii psalmów, których okoliczności powstania nie były oczywiste, psalm 34, który słyszymy dzisiaj pozwala na bardzo dokładne określenie. Jest to psalm Dawida, który się zmienił, udając u Abimeleka szaleńca, tak że, wypuszczony, mógł odejść.
O tym wydarzeniu mówi 1 Księga Samuela, a dotyczy sytuacji, gdy Dawid, uciekając przed gniewem Saula, przybył do miasta Filistynów, gdzie jednak nie znalazł schronienia i ledwie uniknął śmierci. Udawanie szaleństwa było dla niego ratunkiem. Wtedy Dawid uciekł do jaskini Adullam i to najprawdopodobniej tam, jako uciekinier i biedak śpiewał ten psalm, dziękując za ocalenie.
Będę błogosławił Pana po wieczne czasy... dziękczynienie po ocaleniu, którego Dawid doświadczył. Jego chwała będzie zawsze na moich ustach... Wychwala Boga i czyni to głośno. W ponurej ciemnej jaskini Dawid głośno dziękuje. Nasza wdzięczność wobec Pana Boga nie powinna być czymś cichym. Musimy się uczyć głośnego mówienia i dziękczynienia za wielkie rzeczy w naszym życiu.
Dusza moja chlubi się Panem... Dawid mógłby chwalić się sprytem i pomysłowością, zakpił z przeciwników i uratował wolność i życie. Ale on wie, że komu zawdzięcza swoje wybawienie, dlatego dziękuje Bogu. Dawid chlubi się Tym, któremu zaufał. Przypomina w tym wszystkich św. Pawła, który również ratował się ucieczką: W Damaszku namiestnik króla Aretasa rozkazał pilnować miasta Damasceńczyków, chcąc mnie pojmać. Ale przez okno spuszczono mnie w koszu przez mur i tak uszedłem rąk jego.
Dawid podkreśla działanie Boga: zawołał biedak i Pan go usłyszał. On był tym ubogim, skazanym na ucieczkę i śmierć. Wołał i Bóg udzielił swej łaski.
Bóg bowiem czuwa nad sprawiedliwymi. Jest blisko tych, którzy mają złamane serce. Tacy ludzie o złamanym sercu odchodzą w cień. Doświadczenie cierpienia i słabości jest ich udziałem. Ale to jest też czas, kiedy mogą doświadczyć bliskości samego Boga. Jako ludzie wierzący nie mamy obietnicy braku trudności. Zmagamy się z trudnościami zewnętrznymi, ale również nasz trud polega na tym, że sobą, ze złymi myślami, pokusami, mocami ciemności. Zapowiedziano nam cierpienie. Zapowiedziano nam również, że Jezus nas uwolni.


