Bóg wiary dochowuje na wieki,
uciśnionym wymierza sprawiedliwość,
chlebem karmi głodnych,
wypuszcza na wolność uwięzionych.
Pan przywraca wzrok ociemniałym,
Pan dźwiga poniżonych.
Pan kocha sprawiedliwych,
Pan strzeże przybyszów.
Ochrania sierotę i wdowę,
lecz występnych kieruje na bezdroża.
Pan króluje na wieki,
Bóg twój, Syjonie, przez pokolenia.
(Psalm 146).
Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie (Mt 11,4b-6).
Psalm 146, który daje nam liturgia trzeciej Niedzieli Adwentu, niedzieli Gaudete, otwiera serię pięciu ostatnich psalmów. Cały psałterz pozwala nam odkryć różne doświadczenia i uczucia, które towarzyszą ludowi: ból, wstyd, grzechy, wątpliwości i obawy, radość i smutek, płacz i nadzieję. Sięgając po psalmy, widzimy wzloty i upadki, porażki i zwycięstwa na drogach Bożych. Czasem słyszeliśmy słowa buntu i widzieliśmy chwiejną wiarę. Ale kiedy pochylamy się nad tymi ostatnimi psalmami, wszystko jest już uwielbieniem...
Bo Bóg wiary dochowuje na wieki... Tylko Bóg jest wierny. Jemu można zaufać w każdej sytuacji i On wymierza sprawiedliwość. W Nim jest prawda, bo On jest Prawdą. Chlebem karmi głodnych, wypuszcza na wolność uwięzionych. On troszczy się o ludzkie potrzeby. W tych działaniach doświadczamy Bożej mocy, świętości i miłości. Każde nasze doświadczenie głodu, różne potrzeby, których doświadczamy, może stać się bramą, przez którą Bóg może wejść w nasze życie. Jest to Bóg, któremu można powierzyć swój los, swoje życie.
Kiedy słyszymy słowa psalmisty: przywraca wzrok ociemniałym, dźwiga poniżonych, kocha sprawiedliwych, strzeże przybyszów, odnosimy je do Jezusa. On sam powołuje się, odsyłając w dzisiejszej Ewangelii posłańców do Jana: idźcie i powiedźcie Janowi.
Ale trzeba też zobaczyć i usłyszeć słowa Jezusa: a błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie. Powodów do zwątpienia znaleźć można wiele: Jezus dokonał wielu znaków, ale jednak nie wszystkich uzdrowił, nie wszystkich wyzwolił - nawet Izrael pozostał pod jarzmem Rzymu, nie dokonał tego, czego od Niego oczekiwano w sposób spektakularny. Ostatecznie skończył na krzyżu i wielu rozczarował, zawiódł ludzkie nadzieje.
Błogosławiony, kto nie zwątpi we Mnie.
- Trzeba zostawić Bogu sposób objawiania się Jego mocy i sprawiedliwości. Nie narzucać i nie wyznaczać Mu tego, co, jak i kiedy ma uczynić;
- Ten, na którego czekano jest Słowem Bożym i Bożą Mądrością. Przyszedł do ludzi, przyjmując naszą kondycję, kruchą i słabą, przyjął nasze słabości i bolączki. A jednocześnie objawił oblicze Boga, którego człowiek nie znał. Uczynił więcej, niż człowiek mógł sobie wyobrazić;
- Człowieczeństwo Jezusa, Jego przyjście do ludzi, oznacza uniżenie Boga. Boska natura zostaje ukryta przed ludzkim wzrokiem. Rozpoznajemy Go w tajemnicach wiary, ale On nadal pozostaje tajemnicą i jako Tajemnica przychodzi do człowieka, który wierzy.


