zachód słońca

zachód słońca

niedziela, 28 grudnia 2025

Święto Najświętszej Rodziny z Nazaretu

Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów, a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził (Syr 3,3-4).

    Szczęśliwy człowiek, który służy Panu
    i chodzi Jego drogami.
    Będziesz spożywał owoc pracy rąk swoich,
    szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie.

Małżonka twoja jak płodny szczep winny
           w zaciszu twojego domu.
           Synowie twoi jak oliwne gałązki
           dokoła twojego stołu.

Tak będzie błogosławiony człowiek,
      który służy Panu.
      Niech cię z Syjonu Pan błogosławi
      i obyś oglądał pomyślność Jeruzalem
      przez wszystkie dni twego życia.

             (Psalm 128)

Gdy mędrcy się oddalili, oto anioł Pański ukazał się Józefowi  we śnie i rzekł: „Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić” (Mt 2,13).


Mówimy Święta Rodzina i jest ona Święta, ponieważ miłość zawsze jest święta, a jeśli jest prawdziwa, smakuje Bogiem, ponieważ Bóg jest Miłością. Maryja i Józef są całkowicie oddani, poświęceni służbie woli Ojca, dlatego cieszą się Bożym błogosławieństwem. Bóg wybrał ich małżeństwo jako idealne miejsce na spotkanie z ludźmi. Sam Bóg jest częścią ich rodziny. To właśnie Jezus ich połączył. 

    I to jest cecha charakterystyczna każdego sakramentalnego małżeństwa, w którym Jezus przez sakrament staje się obecny i łączy, pozwalając przezwyciężać to, co jest ludzką słabością.  

    Szczęśliwy człowiek, który służy Panu i chodzi Jego drogami… Możemy dzisiaj przyjrzeć się nieco lepiej Józefowi, który jawi się jako człowiek sprawiedliwy, pracowity – zabiera Dziecko i Jego Matkę i ucieka do Egiptu, pozostając w wewnętrznej zgodzie z wolą Boga, która została mu objawiona. Jest człowiekiem, który zmienia swoje spojrzenie, aby wyjść poza to, co widzialne i zagłębić się w rzeczywistość Bożego planu, aż po całkowite oddanie się Bogu.  

    Małżonka twoja jak płodny szczep winny w zaciszu twojego domu, Synowie twoi jak oliwne gałązki dokoła twojego stołu… Maryja poprzez swoje fiat – niech mi się stanie w przejrzystym i ufnym dialogu oddaje się całkowicie woli Boga, włączając się poprzez proste życie i zmienne losy w Boży plan zbawienia. 

    Te dwa obrazy: winnej latorośli i oliwnych gałązek w psalmie, który daje nam liturgia, są szczególnie wymowne. Winorośl była symbolem płodności, ale także piękna osoby, która wypełnia miłością  dom; drzewa oliwne potrzebują dużo czasu, aby dojrzeć, ale uprawiane z cierpliwością stają się źródłem bogactwa i szczęścia. To symbol długowieczności i owocnego życia.  

    Będziesz spożywał owoc pracy rąk swoich… Józef i Maryja nie zostaną przez fakt swojego wybrania zwolnieni z codziennej pracy i trudu. Będą zaproszeni do pójścia trudnymi drogami, ale ich wysiłek i starania zostaną pobłogosławione, przyniosą im radość. 

    Szczególnie piękne w Świętej Rodzinie z Nazaretu jest to, że żyje ona w oparciu o Boży plan, który przekracza ich marzenia i oczekiwania. Józefowi w snach objawia się wola Boża względem jego rodziny, Maryja z ufnością podejmuje się realizowania Bożych planów, poprzez rodzinę, która jest Jej udziałem. 

    I Jezus, oczekiwany Mesjasz, a jednak Ewangelia mówi, że żył w posłuszeństwie wobec swoich ziemskich rodziców, dorastając w łasce i mądrości. 


sobota, 27 grudnia 2025

Święto św. Jana, Ewangelisty

Pan króluje, wesel się ziemio,
radujcie się liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego, 
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.

    Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
    przed obliczem Władcy całej ziemi.
    Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa
    i wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

Światło wschodzi dla sprawiedliwego
i radość dla ludzi prawego serca.
Weselcie się w Panu sprawiedliwi,
i sławcie Jego święte imię.

                                        (Psalm 97)


    Trzy psalmy, 96, 97 i 98, są pochwałą przyjścia Boga jako króla świata. 

    Pierwszy werset ogłasza panowanie Boga: Pan króluje, wesel się ziemio! Bóg nie pozostawił świata swojemu losowi. Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba planuje, działa i rządzi. Jest Stwórcą i Władcą wszystkich rzeczy. Panowanie Boa przynosi ziemi radość. Tam, gdzie panują i rządzą ludzie, nie zawsze jest powód do radości. Przestrzeń, którą udostępniamy Bożemu panowaniu staje się przestrzenią radości. 

    Obłok i ciemność wokół Niego, góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana... Możemy tu wspomnieć objawienie się Boga na Synaju, kiedy Izraelici widzieli chmury, błyskawice, słyszeli huk pękających skał, na całej górze Synaj kłębił się dym, bo Bóg zstąpił na nią w ogniu. Ten dym unosił się ku górze jak dym z pieca. Cały lud był porażony strachem. Izraelici patrzyli, ale nie mogli zbliżyć się do góry. Chmury i ciemność ostrzegają przed świętością Boga niedostępną dla człowieka pysznego i zarozumiałego, ogień i błyskawice ujawniają Jego świętość. 

    Prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu... Tron Boga nie opiera się na fałszu, przemocy. Ziemia może się radować panowaniem Boga, ponieważ jego fundamentem jest sprawiedliwość. Jest absolutnym Władcą, ale nie jest despotą. W rządach Boga nie ma miejsca na niesprawiedliwość. Na tym opiera się nasza ufność w Jego moc - On jest sprawiedliwością. 

    Światło wschodzi dla sprawiedliwego...Bóg przychodzi ze swoją łaską, a każdy Jego dar jest jak promyk światła, które wschodzi w sercu wierzącego. Potrzeba naszego starania, aby to światło rozbłysło w pełni. Słowo wschodzi można przetłumaczyć jako jest zasiane. Bóg rzuca ziarno swojego światła, nie potrzebujemy już więcej, by wydać owoce, by stawać się dla innych światłem. Jeszcze inaczej można powiedzieć, że światło rodzi się. Narodziło się w Betlejem i pragnie rodzić się w nas...

    

piątek, 26 grudnia 2025

Święto św. Szczepana, męczennika

Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

    W ręce Twoje powierzam ducha mego,
    Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
    Weselę się i cieszę się Twoim miłosierdziem,
    bo wejrzałeś na moją nędzę.

W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.
Niech Twoje oblicze zajaśnieje  nad Twym sługą,
wybaw mnie w swym miłosierdziu. 

                                                (Psalm 31)


    Radość Bożego Narodzenia, która nam towarzyszy, w liturgii zostaje przerwana doświadczeniem cierpienia, męczeństwa i śmierci św. Szczepana. Liturgii towarzyszy kilka wersetów psalmu 31, który przypisywany jest Dawidowi. Psalm był przeznaczony do publicznego wykonania, co może być dla nas jasnym przesłaniem, że śpiewać można nie tylko w chwilach radości, wychwalając Boga, ale także w czasie trudnych doświadczeń, przyzywając Jego pomocy. Słowa tego psalmu stają się modlitwą wielu w czasie trudnych doświadczeń, stają się modlitwą samego Jezusa w czasie męki - ostatnie słowa Jezusa przed śmiercią w Ewangelii wg św. Łukasza: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego. Dziś te same słowa w chwili śmierci wypowiada św. Szczepan, męczennik.

    Bądź dla mnie skałą schronienia, warownią, która ocala. Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą. Niezwykła prośba Dawida w chwili doświadczenia. Jakby wołał do Boga: bądź Tym, Kim jesteś! Objaw się w działaniu, bądź tym, za kogo ja, biedny i doświadczający cierpienia, Ciebie uważam. Ty jesteś, więc bądź! Dawid nie prosi o pomoc i ratunek ze względu na swoje dobre życie i zasługi, odwołuje się natomiast do Bożego imienia. Ze względu na imię Boga, Jego miłość i miłosierdzie, możliwa jest pomoc i wybawienie. Takie jest doświadczenie psalmisty i z tego płynie pewność miłosierdzia: Bóg jest wierny w swoim miłosierdziu wobec tych, którzy wzywają Jego imienia i pomocy.

    W Twoje ręce powierzam ducha mego... Dawid prosi o wybawienie od wrogów i przeciwności. I ta pewność: Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże. Dawid całkowicie powierza się Bogu, u Niego szukając odkupienia. Już zna to doświadczenie wybawienia i wybrania - należy do Boga. I całe swoje życie powierza w ręce Boga. Z ufnością uznaje całkowitą swoją zależność od Pana. Ufność opiera się na działaniu Boga w przeszłości, a jednocześnie sięga w przyszłość:  Ty mnie odkupisz, wybawisz...

    Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem, bo wejrzałeś na moją nędzę... Bóg zna nas, stan naszej duszy. Nawet wtedy, gdy wobec doświadczenia cierpienia my sami wydajemy się zdezorientowani i nie rozumiemy rzeczywistości, która nas otacza, kiedy dotyka nas mrok i niepokój, On nas zna i będzie nas znał. Sokrates uczył: człowieku, poznaj samego siebie!, poznaj swoje słabe i mocne strony, swoje emocje, pragnienia, obawy i lęki. To zadanie na całe życie. Psalmista podpowiada nam coś więcej: Bóg mnie zna, zna mnie lepiej niż ja sam siebie. Spróbuj patrzeć na siebie oczami samego Boga, w ten sposób będziesz mógł się poznać, poznać istotę swojego jestestwa. 

    W Twoim ręku są moje losy... Kiedy Dawid zgrzeszył, dokonując spisu ludności wbrew woli Boga, otrzymał do wyboru trzy formy kary. Dawid oddał się w ręce Boga, powierzając się Jego miłosierdziu: Wpadnijmy raczej w ręce Pana, bo wielkie jest Jego miłosierdzie, ale w ręce człowieka niech nie wpadnę!  

    Jeżeli wierzymy, że nasz los, każda chwila naszego życia, znajduje się w rękach samego Boga, Jemu będziemy ufać pośród doświadczeń i przeciwności. A wtedy błogosławieństwo, które Bóg przekazuje Izraelitom za pośrednictwem Aarona stanie się naszym udziałem: Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem. Tak będą wzywać imienia mojego nad Izraelitami, a Ja im będę błogosławił. O to prosi Dawid: Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą!