Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy /ludzie/ wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie (Mt 5,3 - 12).
Znamy wielki pęd, pośpiech do rekordów sportowych, zadziwienia publiczności. Wiadomo – zagrają fanfary, nie ustają oklaski – podniesiona ręka z kwiatami, medale na szyli. I to do czasu ! Te przywileje, nagrody, wyróżnienia szybko idą w cień, od czasu do czasu ktoś wspomni, komuś się pokaże i co dalej ?
Dzisiaj liturgia mówi o odznaczonych przez Boga – w języku biblijnym ludzi opieczętowanych, naznaczonych. Już na zawsze będą cieszyć się chwałą.
Jakiż więc jest sens dzisiejszego święta? Po pierwsze, mówiąc językiem sportowym, możemy oglądać medal przed jego zdobyciem – jakby dla zachęty. To nagroda już zapewniona każdemu z nas, ale sama nie przyjdzie bez wysiłku, pracy, jakiegoś wsparcia ze strony innych życzliwych nam ludzi. Ktoś to ładnie ujął w krótkim zdaniu – to uśmiech nieba w kierunku ziemi, oglądanie nowego mieszkania już przez uchylone drzwi. Ono kiedyś będzie nasze – powiadają...
1. Czy wierzę w Świętych Obcowanie?
2. Czy zwracam się w modlitwie ku swojemu świętemu patronowi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz