
Ewangelista ukazuje, że wiara w słowo Jezusa prowadzi do Królestwa Bożego w sposób bardziej bezpośredni aniżeli sama przynależność do ludu wybranego.
Często odbieramy wiarę jako coś statycznego, system prawd, nakazów i zakazów, pewnych dogmatów i regułek do opanowania. Tak pojęta wiara dotyka przede wszystkim naszego umysłu. Można się tego nauczyć, można opanować. Wiara rzeczywiście powinna być rozumna. Ale sama wiedza, opanowanie prawd czyni kogoś teologiem, a nie człowiekiem wierzącym. Można wiele wiedzieć o Bogu, o Biblii, o Kościele i być niewierzącym. Można nawet być religijnym, uczestniczyć w kulcie i być niewierzącym.
Uwierzyć w Jezusa to najpierw otworzyć serce. Wiara najpierw dotyka serca. Dlatego Jezus powie: Nie każdy, który mi mówi "Panie, Panie" wejdzie do Królestwa Bożego, ale ten, kto wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie (Mt 7,21). Wiara w Jezusa to bardziej sprawa zaangażowania, otwartości, wrażliwości - setnik przejmuje się losem sługi, aniżeli zestaw regułek.
1. Co oznacza dla mnie wierzyć w Jezusa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz