![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7jWfmi6Jvc0F_l04A3XGK_FjCRIdxxj7mLXUkXXv6k6RWRYPDV0oli77wtaceiZd8yPjbcG8j068MFtv39hZ45YOhEci6yvCbWKbJSzMf9AQNioahrLrT5YYigIfKUzWsCN_UBNcv5GFS/s320/unnamed.jpg)
Nie było konieczne, aby do świątyni przynosić Jezusa. Pójście do świątyni było związane z koniecznością oczyszczenia matki, 40 dni po narodzeniu syna.
Maryja i Józef zabierają Jezusa, aby Go ofiarować w świątyni. Chcą włączyć swojego Syna w to wszystko, co było znakiem wierności wobec Przymierza. Spełniają inny nakaz - ofiarowania Pierworodnego Panu na pamiątkę wyzwolenia z niewoli.
Dochodzi do spotkania z Symeonem i Anną. To nie kapłani powitali przybywających, ale dwie postaci, które z ceremonią wymaganą przez prawo nie miały nic wspólnego.
Starzec, który czeka na pocieszenie, na wyzwolenie Izraela. Ten, który ma być ofiarowany, zostaje "wyrwany" z rąk Matki i wobec Niego wyrażone jest ofiarowanie i zaufanie. Pieśń Symeona ukazuje Jezusa jako światło wszystkich narodów. I ten obraz Jezusa - Światła przenika przez całą Ewangelię wg św. Łukasza i Dziejach Apostolskich. Jezus przychodzi wybawić nie tylko Izraela, ale wszystkie narody. Oświeca wszystkie narody. Ta powszechność zbawienia jest pierwszym przesłaniem ofiarowania.
Anna, przebywała w świątyni dniem i nocą. W postach i modlitwach. Ogłasza wyzwolenie Jerozolimy, ludu wybranego, Izraela. Anna przestaje być kobietą, która modli się w milczeniu i uczestniczy w ceremoniach, jak wymagało prawo. Przełamuje wielowiekową ciszę, a jej kobiecy głos wskazuje na Oczekiwanego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz