
Wnętrze człowieka przejawia się w zewnętrznych gestach. Może się jednak zdarzyć, że gesty zostaną oddzielone od tego, co oznaczają. Na to wskazuje faryzeuszom Jezus: obmywanie rąk nie powinno być oderwane od tego, na co wskazuje - potrzeby wewnętrznego oczyszczenia.
To kwestia autentyczności i prawdy. Inaczej można wykorzystywać najwznioślejsze idee, aby ukrywać i realizować najbardziej haniebne zamierzenia. Usta mogą być pełne Boga, ale serce jest daleko od Niego. To obłudny kult.
Jesteśmy zaproszeni, aby żyć Ewangelią, aby ona kształtowała naszą tożsamość, nasze serce. Aby Ewangelia była źródłem naszych decyzji i wyborów. Nie wystarczy zewnętrzny makijaż pobożności. Inaczej kult nie prowadzi do spotkania z Bogiem. Jest daremny.
Jezus prosi nas o harmonię, spójność życia, spójność tego co robimy i czym żyjemy. Fałsz, brak zgodności, powoduje wiele zła.
1. Czy moja zewnętrzna pobożność odzwierciedla moje wnętrze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz