Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!» (Mk 7,15-16).

Jezus przywraca właściwe spojrzenie. Nie skupiaj się na błahostkach. One są może ważne, ale to tylko błahostki. To tylko fasada. A co się kryje za nią? Co z tego, że pomalujesz ścianę, jeżeli cały tynk będzie już przegryziony grzybem?
Zadbaj o świat wartości, o swoje serce. Wówczas i zewnętrzna strona będzie czysta. Słowa Jezusa są wciąż aktualne. Trudno nam spojrzeć w głąb siebie, zobaczyć własne błędy i wady. Nie lubimy poznawać naszych prawdziwych intencji, motywów działania.
1. Czy dbam o codzienny rachunek sumienia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz