Potem opuścił Ateny i przybył do Koryntu. Znalazł tam pewnego Żyda, imieniem Akwila, rodem z Pontu, który z żoną Pryscyllą przybył niedawno z Italii, ponieważ Klaudiusz wysiedlił z Rzymu wszystkich Żydów (Dz 18,1-2).
Powiedzieli więc: «Co znaczy ta chwila, o której mówi? Nie rozumiemy tego, co mówi» (J 16,18).
Paweł nie zraża się niepowodzeniem w Atenach. W Koryncie, portowym mieście, zaczyna kolejny raz działalność apostolską. Temu miastu miłości i bólu poświęci ponad rok pracy, skieruje do chrześcijan z Koryntu dwa listy.
Korynt jest też miastem, w którym w sposób definitywny Dobra Nowina, po odrzuceniu przez Żydów, otwiera się definitywnie na świat Cesarstwa Rzymskiego.
Paweł nie jest sam w tym mieście. Towarzyszy mu małżeństwo, Akwila i Pryscylla, którzy mają za sobą doświadczenie wypędzenia. To właśnie Pryscylla stała się animatorką życia duchowego wspólnoty korynckiej. Warto w niej zobaczyć te wszystkie kobiety, które dzisiaj, w parafialnych wspólnotach biorą na siebie ciężar animowania życia modlitwy. Stają się duszą wspólnot religijnych.
Bóg odpowiada na nasze potrzeby i prośby. Odpowiada jednak w sposób, który często przekracza nasz sposób myślenia.
Apostołowie wydają się zdezorientowani wobec "chwili" Jezusa. Nic nie rozumieją. Ludzki umysł i ludzkie serce są zbyt małe, by pojąć Bożą tajemnicę. Potrzebna jest wiara, która potrafi przemienić smutek w radość, której nic i nikt nie zdoła odebrać.
Wiara, most między człowiekiem a Bogiem. Jest ja magnes, który uwodzi i przyciąga człowieka, nadając sens wszystkiemu, czym żyje i co go otacza.
Wiara nie jest tylko indywidualnym wyborem człowieka. Zawsze otwiera na wspólnotę, jest udzielana w ramach komunii Kościoła.
1. Jaki jest mój udział we wspólnocie Kościoła?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz