zachód słońca

zachód słońca

niedziela, 22 listopada 2020

XXXIV Niedziela Zwykła - Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

    Ja sam będę pasł moje owce i Ja sam będę je układał na legowisko - wyrocznia Pana Boga. Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie (Ez 34,15-16). 

    Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć (1 Kor 25-26).

    Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów (Mt 25,31-32).


    Bóg Pasterz swojego ludu. Troskliwy, opiekuńczy, poszukujący owiec, sprawiedliwy. Ten obraz Boga Pasterza jest oskarżeniem. Oskarżeniem złych pasterzy, przywódców, którzy sprzeniewierzyli się swojemu powołaniu. Mieli czuwać, strzec, bronić i kochać powierzony sobie lud, ale sprzeniewierzyli się temu, skazując owce na rozproszenie i pogubienie. 

    Bóg jest jedynym prawdziwym Pasterzem. Jego wierność i miłość wobec udu jest radykalna, nie unika problemów, nie ucieka od nich. Można powiedzieć, że tak mocno identyfikuje się z owcami poprzez swojego Syna, że pachnie jak owca. 

    Ezechiel zapowiada przyszłość, która nadejdzie i zdemaskuje wszystkich tych, którzy nie dbają o stado, chociaż dbają o pozory. Wskazuje na Jezusa, Dobrego Pasterza, który za owce odda życie.

    Święty Paweł w liście do Koryntian przypomina prawdę o zmartwychwstaniu. Zmartwychwstanie już się dokonało, ale historia zbawienia wciąż jeszcze czeka na swój kulminacyjny punkt. To dla Pawła jest bardzo oczywiste. Mamy oczekiwać z nadzieją na dzień, kiedy wszyscy odkupieni osiągną chwałę zmartwychwstania w Chrystusie. Kiedy nadejdzie ten czas, Jezus pokona wszystko, co jest wrogiem człowieka, nawet śmierć. To źródło nadziei, bo realia ukazują nam, jak bardzo niedoskonała jest nasza teraźniejszość, ta osobista, rodzinna, społeczna, czy to w życiu świeckim, czy w Kościele. To wszystko będzie miało swój kres. 

    I Ewangelia. Miłość jest dowodem osobistym Królestwa. Jezus przypomina, że nie możemy zapomnieć o naszym zaangażowaniu, realnym zaangażowaniu na rzecz potrzebujących. Żadne cierpienie nie może być obce. 

    Największym zagrożeniem dla miłości nie jest nienawiść. Największym wrogiem miłości jest obojętność. Brak wrażliwości. Miłość Boga jest prawdziwa, kiedy łączy się z miłością bliźniego, kiedy dotyka naszego serca i napędza nasze ręce i nogi, gdy budzi nas z letargu obojętności i wstrząsa, byśmy podejmowali działanie na rzecz brata, by poprawić jakość jego życia. Wtedy dokonują się cuda. 

    Jezus ukazując obraz ostatecznego rozliczenia nie zamierza nas straszyć. Wskazuje jedynie jak bardzo identyfikuje się z potrzebującymi, jak bardzo ci, którzy pomagają głodnym i spragnionym, nagim i biednym, chorym i cierpiącym, zbliżają się i pomagają samemu Bogu, który objawia się nam w Chrystusie. 

1. Czy jestem gotowy na rozliczenie przed Panem?

1 komentarz:

  1. Moja odp. na pyt: NIE, nie jestem gotowa na spotkanie z Panem. Widzę wiele spraw, które wymagają "naprawy", wypełnienia ich miłością czy to w życiu rodzinnym czy zawodowym. Próbuję sobie wyobrazić człowieka, którego odp. brzmi TAK, jakże musi być szczęśliwy, spokojny. Mam nadzieję, że taka gotowość na spotkanie z Panem nie dotyczy tylko świętych, że i ja kiedyś dostąpię takiej łaski.

    OdpowiedzUsuń