Liturgia zaprasza nas do kontemplacji stworzenia. Autora nie interesuje ani czas, ani sposób, w jaki świat, w którym żyjemy i którego cząstkę tworzymy, powstał. Ukazuje natomiast, że świat wyszedł z ręki Boga Stwórcy, Stwórcy wszystkiego i trwa, ponieważ Bóg podtrzymuje go w swojej miłości. Wszystko powstało i żyje dzięki twórczej mocy Jego Słowa.
Ziemia była bezładem i pustkowiem - miejscem, w którym nie było życia i nie było warunków do życia. Bez światła. To słowo i Duch Boży porządkują i pozwalają powstać życiu, stwarzają warunki do życia. Pozwalają zobaczyć, że to, co stworzone, jest dobre.
To najważniejsze przesłanie pierwszych wersetów Księgi Rodzaju. Bez Bożego tchnienia i Słowa nie ma życia.
Człowiek zły innych posądza o zło. Spojrzenie na ludzi i na świat wypływa z serca. Nasz odbiór świata zależy od naszego nastawienia, od naszego serca.
Pewien mnich przyszedł i zapytał mistrza:
- Abba, dlaczego świat jest taki brzydki, że i ja czasem sam sobie wydaje się brzydki?
- czemu, jeżeli masz brzydką gębę, masz pretensje do lustra?
Człowiek dobry widzi dobro. Jeżeli widzę zło w drugim człowieku i w świecie, to znaczy, że coś ze mną jest nie tak, nie tak z moim wzrokiem i sercem.
Bóg stworzył świat, który był dobry. Złe może być używanie stworzonych rzeczy.
1. Czy potrafię zachwycić się światem i człowiekiem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz